Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubiczanin kręci z pasją, bo kocha kino

Beata Bielecka
Marzenia otworzyły Mariuszowi drogę najpierw do filmówki, a potem do własnego studia filmowego
Marzenia otworzyły Mariuszowi drogę najpierw do filmówki, a potem do własnego studia filmowego Beata Bielecka
Jego film "Teraz i zawsze" zachwycił już widzów podczas niejednego festiwalu. Właśnie został wydany na dvd i lada moment trafi do wypożyczalni. Ale na tym Mariusz Konopka nie zamierza poprzestać. Pracuje już nad nowym obrazem

"Teraz i zawsze" powstał w słubickim Horyzont Studio. Miał premierę w 2009 roku. M. Konopka, absolwent wrocławskiej filmówki, jest jego producentem, autorem zdjęć i montażystą. Zrobił ten film z Arturem Pilarczykiem z Wrocławia, absolwentem Technikum Leśnego w Starościnie koło Słubic. Wspólnie pracowali wcześniej przy, docenionym przez krytyków kina niezależnego, obrazie ,,Swoimi słowami''.

W "Teraz i zawsze" opowiedzieli historię, która zdarzyła się naprawdę. - Poznałem młodego kleryka z seminarium duchownego w Henrykowie na Dolnym Śląsku, który szukał kogoś, kto pomoże zrobić mu dokument o tym miejscu - opowiada Mariusz. - Rafał był jak młody Wojtyła, pełen pasji i powołania. Pomyślałem, że jest to świetny materiał na film fabularny.

Scenariusz napisał kleryk. Jego bohater Marcin, student AWF-u chciał zostać ratownikiem górskim, ale któregoś dnia przypadkowo trafił do kościoła na spotkanie wspólnoty charyzmatycznej. To wydarzenie zmieniło jego życie. Nieoczekiwanie wstąpił do seminarium. Okazało się jednak, że miejsce to różni się od jego wyobrażeń. Ponadto świat zewnętrzny nieustannie przypominał o sobie. Musiał odpowiedzieć sobie na pytania o fenomen wiary i cenę, jaką się płaci za jej głęboki wymiar.

Film pokazywano na festiwalach

Do udziału w filmie Mariusz namówił m.in. Małgorzatę Potocką i Emilię Komarnicką, która obecnie gra lekarkę Agatę w serialu " Na dobre i na złe" (ponieważ chodzi z laską nazywają ją Housem w spódnicy). Ten film przyniósł ekipie w 2009 dwie główne nagrody na Festiwalu Filmów Optymistycznych Happy End w Rzeszowie (nagroda za najlepszy obraz niezależny i Grand Prix za najlepszy film festiwalu). Mariusz nie krył wtedy dumy, bo obraz wygrał m.in. z filmami: " Rozmowy nocą" z Marcinem Dorocińskim, " Boisko bezdomnych" Kasi Adamik, córki Agnieszki Holland czy "33 sceny z życia" Małgorzaty Szumowskiej.
Był też pokazywany na festiwalach we Włoszech, Anglii, Kanadzie. Prawdopodobnie w przyszłym roku trafi do Canalu +.
Na razie jednak został wydany na dvd, co oznacza, że można go kupić (trafił już m.in. do jednego ze słubickich marketów), a w maju będzie dostępny w słubickiej wypożyczalni filmów, którą od lat prowadzi Mariusz. - Na dvd powstała rozszerzona wersja filmu z materiałami z planu i wywiadami z aktorami - opowiada. Powstała też strona internetowa (www.terazizawsze.com.pl), na której jest masę informacji na temat filmu. Słubiczanin rozmawia też z siecią, która zajmuje się dystrybucją filmów i ma nadzieję, że obraz trafi do wypożyczalni także w innych miastach.
Mariusz, wspólnie z A. Pilarczykiem, pracują już też nad nowym projektem, który będzie realizowany na początku przyszłego roku w Słubicach. Część zdjęć kręcona też ma być we Frankfurcie. - Trwają prace nad fabułą - mówi Mariusz. Scenariusz pisze Artur. - Ale tak jak kiedyś w polskim kinie, pracujemy w grupie przy planowaniu całej fabuły - tłumaczy słubiczanin. Treści nie chce jeszcze zdradzać. Mówi tylko, że zamierzają poruszyć temat niewierności w związkach. Nie do końca będzie to jednak film obyczajowy. Ta historia rozgrywać się będzie na dwóch płaszczyznach. Chcąc zrozumieć motywy postępowania głównego bohatera, widz pozna jego tajemnicę z przeszłości, którą nosi w sobie od kilkunastu lat. Dopiero wtedy zrozumie dlaczego bohater jest takim, a nie innym człowiekiem.
W głównych rolach producenci chcieliby obsadzić dwóch znanych aktorów, z którymi już rozmawiali, i którym pomysł się spodobał. Czekają teraz na scenariusz i wtedy podejmą decyzję. Zdjęcia mają ruszyć na początku przyszłego roku, tak by z premierą zdążyć na festiwal filmowy w Gdyni.
Będzie to drugi film fabularny Mariusza i trzeci, w którym będzie brał udział. Wcześniej pracował przy thrillerze "Leśne doły" (był autorem zdjęć i montażu). Do udziału w filmie zaprosił go reżyser Sławek Kulikowski. Podobnie jak znanych aktorów: m.in. Mariusza Bonaszewskiego, Teresę Dzielską z serialu " Barwy szczęścia" i Marka Frąckowiaka znanego z roli w " Psach" Władysława Pasikowskiego.
O tym, żeby robić filmy Mariusz marzył od dziecka. Dla chłopca ze Smolna Wielkiego koło Sulechowa (tam dorastał) świat filmu był magiczny.
Mówi, że najbardziej lubi kino stylu zerowego: zwykłe historie i proste formy, które jednak zaskakują i zmuszają do refleksji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska