Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubiczanka: - Nie mam już siły na urzędników

Beata Bielecka
- Jak dostałam ten pozew strasznie się zdenerwowałam, bo po opłaceniu rat  kredytu na życie nic mi prawie nie zostaje - mówi Teresa Dutkiewicz
- Jak dostałam ten pozew strasznie się zdenerwowałam, bo po opłaceniu rat kredytu na życie nic mi prawie nie zostaje - mówi Teresa Dutkiewicz fot. Beata Bielecka
- Płakać mi się chce od tego wszystkiego - mówi Teresa Dutkiewicz z ul. 1 Maja o swoim konflikcie z Zakładem Administracji Mieniem Komunalnym. Twierdzi, że za wytykanie urzędnikom błędów ma masę problemów.

Nierówne traktowanie?

Kobieta wojuje z ZAMK-iem od kilku lat. Zaczęło się od tego, że chciała wykupić mieszkanie komunalne. Ponieważ strop w budynku był w fatalnym stanie oczekiwała, że najpierw gmina go wyremontuje. Tak się stało i w grudniu ub. roku kupiła swój lokal. - Wzięłam kredyt, bo mieszkanie wymaga dużego remontu - mówi. Tymczasem na początku roku, podczas zebrania wspólnoty mieszkaniowej, dowiedziała się, że będąc właścicielką mieszkania będzie musiała ponieść koszty wymiany kolejnego stropu w budynku.

- Strasznie się zdenerwowałam, bo gdy wymieniano pierwszy strop ZAMK żadnego z właścicieli nie obciążył kosztami. To jest nierówne traktowanie ludzi - denerwuje się. Uważa, że wtedy właściciele nie płacili (dwie osoby miały wykupione mieszkania), bo sprawę załatwiono po znajomości. - Jedno z tych mieszkań należy do córki pracownicy ZAMK-u, a jej przyjaciel był administratorem naszego budynku. ZAMK zwolnił ją z uczestniczenia w kosztach remontu - mówi i pokazuje uchwałę wspólnoty (ZAMK ma w niej większość).

- Wynika z niej, że w związku z rozpoczęciem odbudowy stropu przed wykupem od gminy mieszkania przez tę panią, koszty ponosi ZAMK. To nieprawda. Ona kupiła lokal we wrześniu 2008 roku, a ZAMK wystąpił o pozwolenie na budowę stropu dopiero pod koniec października - opowiada

Dyrektor:- Nie będę tego komentował

Tych samych argumentów użyła w styczniu na zebraniu wspólnoty. Usłyszała, że sprawa trafi do sądu. I tak się stało. W marcu była pierwsza rozprawa. - ZAMK w pozwie napisał, że zobowiązuje mnie do poniesienia kosztów wykonania robót budowlanych, proporcjonalnie do wielkości udziału w nieruchomości - relacjonuje słubiczanka. Sprawa jest w toku.

Dyrektor ZAMK Krzysztof Radkiewicz nie chce jej komentować. - Nie będę polemizował z tą panią za pośrednictwem prasy - mówi. Dopytywaliśmy czy rzeczywiście córka jego pracownicy nie musiała płacić za remont stropu, a T. Dutkiewicz ma ponieść koszty? - Jeśli ta pani uważa, że coś tu jest nie tak, niech złoży do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa - odpowiedział tylko K. Radkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska