Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubiczanka zbiera zabawki dla dzieci z Papui-Nowej Gwinei [WIDEO]

Redakcja
Dzieci z przedszkola Kraina Radości już rozumieją, o co chodzi w akcji. Nauczycielki opowiedziały im o dzieciach z Papui. Już we wtorek kosz w przedszkolu był pełen zabawek od maluszków
Dzieci z przedszkola Kraina Radości już rozumieją, o co chodzi w akcji. Nauczycielki opowiedziały im o dzieciach z Papui. Już we wtorek kosz w przedszkolu był pełen zabawek od maluszków Renata Hryniewicz
Słubiczanka zorganizowała akcję, w której nasze dzieci oddają swoje zabawki biednym rówieśnikom z Papui-Nowej Gwinei.

- Chcę oddać swoje zabawki dla biednych dzieci, którym rodzice nie kupują zabawek - mówi czteroletnia Ola Zarzycka z przedszkola Kraina Radości.

- My mamy ich dużo, nawet nie wiemy, którą się chcemy bawić, a te dzieci nie mają wcale - dodaje jej koleżanka Zosia Pokrzywiec.

Akcję zbiórki zabawek dla dzieci z Papui-Nowej Gwinei zapoczątkowała młoda słubiczanka Ewa Zalewska. - Znam ks. Marcina Wróbla, który jest misjonarzem w Papui. Z racji tego, że maluję i interesuję się malowaniem twarzy, zapytałam go, jak to wygląda w Papui. I tak na koniec naszej rozmowy zapytałam też, czy dzieci z jego parafii czegoś potrzebują. Odpowiedział, że zabawki i słodycze są tam wręcz na wagę złota - dodaje.

Długo nie myśląc, pani Ewa poszła do zaprzyjaźnionego proboszcza z Parafii Najświętszej Marii Panny ks. Tomasza Partyki CM, z którym zakłada koło misyjne, i przedstawiła swój pomysł. - Kiedyś pracowałam na misji w Azerbejdżanie i wiem, jak wielkie potrzeby są w takich miejscach. Nasze dzieci często toną w zabawkach, a tam zakup takiej zabawki jest dla rodzica nierealny. Stąd pomysł, by nasze dzieci oddały choćby po jednej używanej. Proboszcz przyjął mój pomysł z wielkim entuzjazmem. Uznaliśmy, że będzie to pierwsza akcja koła misyjnego - mówi inicjatorka akcji.

Zbiórka spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. Choć dopiero się zaczęła, już włączyły się w nią przedszkola, szkoły, a nawet całe wioski, które ustawiają u siebie kosze na zabawki. - To jest świetna inicjatywa. Dzieci już rozumieją, że poprzez to, że oddadzą swoją zabawkę, inne dziecko, właśnie dzięki niemu, będzie szczęśliwe - mówi Magdalena Bieniowska, nauczycielka z Niepublicznego Przedszkola Kraina Radości, które jako pierwsze włączyło się do akcji.

„GL” skontaktowała się z ks. Marcinem Wróblem, który właśnie jest w Papui. - Tutaj w ogóle nie ma czegoś takiego jak Mikołaj, więc będę musiał się tłumaczyć, skąd te wszystkie prezenty - cieszy się z drugiego końca świata ks. Marcin. - Niemal każdego dnia dowiaduję się, że coraz więcej ludzi chce pomóc. I to jest genialne! Bardzo dziękuję wszystkim, którzy tak entuzjastycznie zareagowali na pomysł pani Ewy, żeby przesłać do Papui kawałek „serca” w postaci zabawek, słodyczy, dewocjonaliów i czego jeszcze popadnie.

Akcja kończy sie 12 listopada. Potem zabawki zostaną posortowane przez koło misyjne, które właśnie zakłada pani Ewa. Zapakowane zabawki popłyną do Nowej Gwinei. - Podróż statkiem zajmie ponad miesiąc, dlatego akcja nie trwa długo. Chcemy, żeby dzieci dostały paczki na Mikołaja. Już szukam sponsorów do sfinansowania transportu - mówi Ewa Zalewska.

- Moi parafianie mają wielkie uznanie dla Polaków, a jaka będzie ich reakcja po otrzymaniu podarunków, to mogę sobie tylko wyobrazić! Z pewnością będą cmokać z uznaniem, gdy będę im opowiadał, jak cudowni ludzie mieszkają w Słubicach i okolicach. Niech Pan Bóg błogosławi wszystkim, ile wlezie! - mówi ze śmiechem ks. Marcin.

- Pani mówiła, że gdzieś dzieci nie mają zabawek, ja chcę im dać swoje! - krzyczy mała Vanessa Potoczanin. Jej kolega Bartek Szewczyk zaznacza: - Ja też, ale nie wszystkie!

Zobacz rownież: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej. Najważniejsze informacje tygodnia:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska