- Sprawa zaczęła się już dość dawno - mówi Stanisław Jakimczuk, zastępca kierownika referatu infrastruktury technicznej urzędu miejskiego. - Jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji drogowej na Topolowej skontaktowałem się z przedstawicielem Telekomunikacji Polskiej S.A. w Gorzowie Wlkp. Chodziło o usunięcie starych drewnianych słupów, które stały przy drodze.
W wyniku interwencji zniknęło pięć wsporników. Zdaniem urzędnika, człowiek z TP argumentował, że pozostałe muszą istnieć, bo są niezbędne.
- Okazało się jednak, że od tych słupów odchodzą kolejne kable - tłumaczy Jan Mazur, przewodniczący rady miejskiej. - Niektóre linie prowadzą m.in. przez korony drzew i tworzą coś na kształt pajęczyny.
Jak nie wiadomo, o co chodzi…
Taki stan rzeczy nie podoba się również mieszkańcom Topolowej. - Ulica jest skanalizowana, przebudowana, a takie słupy to kompletna prowizorka - ocenia Feliks Kocur. - Już wcześniej sygnalizowaliśmy, że przewody były nieustannie zrywane. Widzieliście to miejsce? Przecież wiszące kable wyglądają okropnie!
Pracownicy magistratu wyciągają na stół pisma, które przesłali do TP. Wynika z nich, że kilkakrotnie, w czerwcu i lipcu, prosili o likwidację napowietrznej linii telekomunikacyjnej rozwieszonej na drzewach i lampach oświetlenia ulicznego. Informowali, że przyłączenia szpecą i stanowią przeszkodę w kontynuacji inwestycji drogowej. Przesłali nawet zdjęcia dokumentujące obecny stan rzeczy.
- Niestety, nie dostaliśmy odpowiedzi na nasze sygnały - kończy S. Jakimczuk. - Nikt się z nami nie skontaktował.
…pewnie chodzi o pieniądze
Co ma na ten temat do powiedzenia Telekomunikacja Polska? Pracownica biura w Zielonej Górze odsyła nas do Poznania.
- W momencie, kiedy były prowadzone prace na ulicy Topolowej my również uporządkowaliśmy sieć telekomunikacyjną - odpowiada Maria Piechocka z biura prasowego Grupy TP w Poznaniu. - W chwili obecnej zostały tam tylko trzy słupy. Dzięki nim nasi klienci mogą korzystać z telefonu i Internetu. Na razie brakuje uzasadnienia biznesowego, żeby usunąć pozostałe słupy.
Przedstawicielka Grupy TP argumentuje, że musiałaby zostać wykonana dokumentacja projektowa, trzeba zdobyć pozwolenie na przejście pod ulicą Topolową, a to wszystko wiąże się z poważnymi wydatkami.
- Dlatego na razie nie planujemy likwidacji pozostałych słupów - kończy M. Piechocka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?