Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmietnik pod perełką

Redakcja
Ruiny mleczarni skrywają całe sterty śmieci. Już wkrótce przekonamy się czy świebodzińscy urzędnicy potrafią zrobić porządek pod klasztorem.
Ruiny mleczarni skrywają całe sterty śmieci. Już wkrótce przekonamy się czy świebodzińscy urzędnicy potrafią zrobić porządek pod klasztorem. fot. Bartłomiej Kudowicz
Pocysterski klasztor w Paradyżu jest jednym z najpiękniejszych zabytków lubuskiego. Tymczasem w jego sąsiedztwie straszą ruiny, gruz, a okoliczne łąki są usłane śmieciami.

- Właściciel posesji prosił mnie, by zrobić porządek, tak z grubsza - broni się mężczyzna, którego spotkaliśmy w ruinach budynku stojącego w sąsiedztwie paradyskiego klasztoru. -. Na parkingu zatrzymują się TIR-y, kierowcy wjeżdżają nawet na trawnik i w ten sposób zniszczyli ogrodzenie.

Sołtys: sprzątam a ludzie się ze mnie śmieją

- To teren dawnej mleczarni - precyzuje Zdzisław Misiak, sołtys Jordanowa. - Ziemia jest w rękach prywatnych, właściciel zburzył sklep, a pozostała ruina rzeczywiście straszy. Sprzątałem tam, ale ludzie śmieją się ze mnie, więc nie wiem, co mam robić…

Ale panie sołtysie, co ze zniszczonym budynkiem? Przecież to miejsce straszy!
- Raz napisałem do gminy o walącej się stodole i od tej pory jestem wrogiem właścicieli tej nieruchomości - skarży się Misiak. - Ale tam przynajmniej coś zaczęło się zmieniać. I obiecuję, że podobne pismo wyślę w sprawie mleczarni.
Wspomniane miejsce oddziela od klasztoru - który Czytelnicy "Gazety Lubuskiej" wymieniają wśród cudów Lubuskiego - tylko rzeka Paklica. Ale na sąsiadującej z mleczarnią następnej wiejskiej posesji wcale nie jest lepiej! Mnóstwo reklamówek i plastikowych butelek leżących pojedynczo i w ciemnych torbach na śmieci. Po drugiej stronie krajowej "trójki" znowu zgroza - przybita do drzewa tablica z napisem "przyjmę gruz", a za drzewem całe hałdy odpadów.

Wśród cegieł i betonu znowu plastik i zawierające ołów kawałki starych pieców kaflowych. Pięć metrów od gruzowiska przepływa strumień, który kilkaset metrów dalej uchodzi do Paklicy, słynnego w Lubuskiem szlaku kajakowego.

Urzędnik: w końcu to nasi wyborcy

- Gruz można wysypywać legalnie w Świebodzinie przy wieży Bismarcka. Ale w tym przypadku pewnie właściciel terenu ma pozwolenie na budowę i gruzem chce utwardzić grunt - spekulował w środę Andrzej Truskowski z wydziału ochrony środowiska świebodzińskiego magistratu - Kompetentny będzie więc powiatowy inspektor budowlany. Pozostałe miejsca sprawdzimy i poprosimy grzecznie o uporządkowanie terenu. Ale nie możemy działać zbyt radykalnie, bo to w końcu nasi wyborcy…

- Przeprowadziliśmy kontrolę i do 31 marca daliśmy czas właścicielom gruntów na to, by wykosili swoje tereny, odchwaścili i posprzątali - informuje po interwencji "Gazety Lubuskiej" pracownica urzędu. - Co do składowiska gruzu, wysłaliśmy pismo do nadzoru budowlanego, aby oni przyjrzeli się temu, bo my nie mamy nic wspólnego z odpadami niebezpiecznymi. Chociaż według mnie ten człowiek gromadzi gruz niezgodnie z prawem, i można by mu dać mandat już za samo przybicie tabliczki do drzewa.

- O miejscach przeznaczonych do wysypywania gruzu decyduje burmistrz - odbija piłeczkę Władysław Rudowicz, powiatowy inspektor budowlany. - Ja na 99 proc. mogę zapewnić, że nie ma pozwolenia na budowę w tamtym miejscu, a zatem tylko burmistrz może dochodzić uprzątnięcia terenu.

Zastępca burmistrza: codziennie tamtędy przejeżdżam

- Rzeczywiście, w Jordanowie teren przy Paklicy wygląda nieciekawie - przyznaje Krzysztof Tomalak, zastępca burmistrza Świebodzina. - Wiem, bo mieszkam tam i codziennie obok tych działek przejeżdżam.

Czy rzeczywiście nie można tego zmienić?

- Nie jest to łatwe. Na przykład powiat może nakazać rozbiórki, jeśli nieruchomość zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Jest piątek i ludzie mi się pochorowali, ale w przyszłym tygodniu będziemy wiedzieli więcej.

- Z taką elewacją jak ma klasztor wszystko brzydko kontrastuje - uśmiecha się Truskowski.

- A ja oczekuję od władz gminy, że wreszcie zaczną coś robić. Nie wybierałem burmistrza z nadzieją, że jako obywatel gminy będę nietykalny, ale że na przykład zmieni się wizerunek Jordanowa - irytuje się mieszkaniec osady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska