Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmigłowiec zabrał dziewczynkę do szpitala

Janczo Todorow
Ratownicy przenieśli dziecko z karetki do śmigłowca
Ratownicy przenieśli dziecko z karetki do śmigłowca Janczo Todorow
Dziś ok. 15.30 w Żarach czteroletnia Ania bawiła się na podwórku kamienicy. Nagle zasłabła i osunęła się na ziemię.

Dziś ok. 15.30 czteroletnia Ania bawiła się na podwórku kamienicy. Nagle zasłabła i osunęła się na ziemię. - Córka zaczęła sinieć, podniosłem jej nóżki, a potem odwróciłem na bok, próbowałem ją cucić. W tym czasie żona, która też była na podwórku zadzwoniła na pogotowie. Karetka przyjechała bardzo szybko. Ratownicy dali dziecku zastrzyk, wtedy córeczce wróciła świadomość - opowiada Eugeniusz. Stefaniak.

W tym czasie, na dawnym stadionie, znajdujący się w pobliżu miejsca zdarzenia wylądował śmigłowiec sanitarny. Maria Wiśniewska, matka dziewczynki, chodziła nerwowo wokół karetki, w której przygotowywano dziecka do lotu. Niepokoiło ją to, że dziewczynka głośno płacze, a ratownicy nie chcieli jej do niej dopuścić. Dziecko przeniesiono do śmigłowca, który po chwili wystartował.
Oboje rodzice twierdzą, że dziewczynka jest zupełnie zdrowa, dla nich to zasłabnięcie było szokiem. W pierwszej chwili, poszła pogłoska, że dziecko wypadło z okna. - Nic takiego nie było, ktoś z sąsiadów puścił w eter taką informację - dementują rodzice małej Ani. - Nie było wypadnięcia dziecka z okna, dziewczynka po prostu zasłabła - potwierdza Sylwia Rupieta, oficer prasowy żarskiej policji.

Zdenerwowany tym, co się stało, był także ojciec dziewczynki. - Mało tego, że próbowałem reanimować własne dziecko, to jeszcze policjant, który był na miejscu potraktował mnie arogancko. Odsuwał moją rękę od Ani i powiedział mi, że mi przypie..... Jestem oburzony, jakim prawem mówił do mnie takim tonem? - nie kryje zdenerwowania Eugeniusz Stefaniak.
S. Rupieta odmówiła komentarza na gorąco w tej sprawie. - Trzeba wysłuchać obie strony i wyjaśnić dokładnie sprawę - powiedziała nam.
- Dziewczynkę umieszczono na oddziale pediatrycznym szpitala wojewódzkiego w Zielonej Górze - informuje Adriana Wilczyńska, rzecznik prasowy lecznicy. - Mała pacjentka jest pod stałą obserwacją, jest przytomna, zostanie przeprowadzona pełna diagnostyka neurologiczna, łącznie z badaniem mózgu. Lekarze chcą postawić dokładną diagnozę.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska