Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smutna przejażdżka

TOMASZ RUSEK (ryn) (95) 722 57 72 [email protected]
Dopiero co na remont Podmiejskiej wydano 4 mln euro, a już trzeba wypoziomować asfalt przy rondzie. - Jest więcej niedoróbek! - alarmują nasi Czytelnicy.

Ul. Podmiejska w Gorzowie jest ważna nie tylko dla miasta: tędy przebiega tranzyt z Poznania i Zielonej Góry na Gdańsk. Jej modernizacja była jedną z największych inwestycji Gorzowa ostatnich lat (czytaj w ramce). Trwała dziewięć miesięcy. W tym czasie miasto dusiło się w korkach. - Ale ulica będzie wreszcie równa jak stół - zapewniali urzędnicy. Kiedy w połowie września remont się wreszcie zakończył, kierowcy odetchnęli z ulgą. Nie na długo.

Smutna przejażdżka

Najpierw wyłapali, że przy zjeździe z ul. Okólnej pojawił się nietypowy uskok. Miejscy urzędnicy twierdzili początkowo, że wszystko jest w porządku. Teraz jednak ścięto tam warstwę asfaltu i fragment nawierzchni będzie wylewany od nowa. Okazało się, że zimą mogła się tam zbierać woda, przez co kierowcy mieliby problemy z przejazdem.
Pan Szymon (nazwisko do wiadomości redakcji) ma w Gorzowie dwa biznesy. Codziennie swoim bmw przejeżdża po mieście ponad 100 km, w tym kilka razy Podmiejską. - Ma mnóstwo nierówności, uskoków, wystające studzienki. Autem cały czas trzęsie - opowiada.
W czwartek z reporterem "GL" zaliczył aż sześć rund wyremontowanym odcinkiem. Największe uskoki są odczuwalne przed wjazdem w Podmiejską - Boczną. Potem kilka razy auto faluje na górce, kolejny uskok zalicza na wysokości siedziby Holzweltu i następny przy Altvaterze. Jadąc w dół, auto skacze na wysokości PKS-u, potem przy stacji benzynowej. Kolejny uskok na dole, przed światłami przy Pomorskiej. - Tak jest teraz, w miesiąc po oddaniu drogi. Co będzie za dwa lata, gdy rozjadą wszystko TIR-y? - pyta wkurzony gorzowianin.

Trzy lata gwarancji

Urzędnicy tłumaczą, że droga jest oddana do eksploatacji, ale odebrana będzie dopiero za 2-3 tygodnie. W tym czasie mogą być przeprowadzane prace wykończeniowe albo korekty.
- To nie jest tak, że tam jest wszystko idealnie zrobione. Jeżeli kierowcy zgłaszają problemy, rozpatrujemy je na komisji. Gdy okaże się, że problemem warto się zająć, robimy to - mówi kierownik realizacji inwestycji w gorzowskim magistracie Antoni Konstantynowicz.
Radzi, żeby kierowcy z interwencjami nie przychodzili do redakcji, tylko bezpośrednio do urzędu. - To można przecież inaczej załatwić. Po co robić z tego aferę - zastanawia się urzędnik. Gwarancja na drogę wynosi trzy lata. Do 2008 r. każdą usterkę za darmo będzie musiała usunąć firma, która prowadziła roboty, czyli Budimex - Dromex. - Usterki są odczuwalne - potwierdza Andrzej Piotrowski, kierownik robót przy Podmiejskiej. Zaznacza, że niektóre nierówności powstały na połączeniu dwóch etapów robót. - Nadal wszystko sprawdzamy i wkrótce podejmiemy decyzję, jak je usunąć - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska