Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smutny widok na zielonogórskim deptaku. Przybyło lokali do wynajęcia, gastronomia czeka na otwarcie, a niektórzy... zaczynają nowe biznesy

Natalia Dyjas
Zmiany na zielonogórskim deptaku. Jedną z ulic, na której pojawiły się puste lokale, jest Pod Filarami.
Zmiany na zielonogórskim deptaku. Jedną z ulic, na której pojawiły się puste lokale, jest Pod Filarami. Natalia Dyjas-Szatkowska
Zielonogórski deptak wciąż się zmienia. A to pojawia się jakiś nowy lokal, a to znika inny. W ostatnim czasie można jednak zauważyć pustych obiektów. Na nich kartki "Wynajmę", "Na sprzedaż". Pandemia mocno dała się we znaki przedsiębiorcom?

Część lokali na zielonogórskim deptaku jest na sprzedaż czy wynajem już od dłuższego czasu. Niestety, wraz z nastaniem kolejnych miesięcy pandemii koronawirusa, na starówce można zobaczyć kolejne puste miejsca. Znikają sklepy odzieżowe, z obuwiem. Niemal na każdej ulicy jest jakiś pusty lokal.

Przypomnijmy, że zielonogórski magistrat starał i stara się pomóc na różny sposób przedsiębiorcom, którym przyszło zmierzyć się z pandemią. Np. zwalniając ich z opłat za koncesję alkoholową.

- Na pewno na deptaku pozamykało się dużo sklepów odzieżowych - przyznaje radny Zielonej Razem Rafał Kasza, który jest też pracownikiem lokalu gastronomicznego. Z uwagą obserwuje on nowe rozporządzenia i angażuje się w walkę na rzecz przedsiębiorców, których branże ucierpiały w czasie pandemii.

Jak miasto pomagało takim przedsiębiorcom?

- Była opłata za ogródki gastronomiczne tylko złotówkę - mówi Rafał Kasza. - Bezpłatnie została też poszerzona ich strefa, by ogródki mogły być większe. Można było je pozostawić na sezon jesienno-zimowy. Do tej pory miały być one na ten czas składane. To też spory koszt dla właścicieli. W tym roku ogródki mogły dalej stać niewywiezione na deptaku. Funkcjonowała też akcja "Miasto dla gastro". Do tego lokale w obiektach miejskich, komunalnych, miały czynsz za złotówkę. Na pewno chcemy kontynuować tę pomoc przedsiębiorcom.

Radny uważa, że przetrwają najsilniejsi, najsprytniejsi, najbardziej pracowici i kreatywni. Ilu będzie takich przedsiębiorców? I ilu będzie miało dalej siły, by to wszystko udźwignąć? To ciężko powiedzieć. Najgorzej mają zaś ci, którzy otworzyli się tuż przed pandemią lub w trakcie. Bo nie mogą skorzystać z tarczy antykryzysowej.

- Ten obecny okres nazywam czasem hibernacji - mówi szczerze R. Kasza.

Zmiany na zielonogórskim deptaku. Jedną z ulic, na której pojawiły się puste lokale, jest Pod Filarami.

Smutny widok na zielonogórskim deptaku. Przybyło lokali do w...

Co będzie dalej? Nie wiadomo... Wiadomo jednak, że odważni decydują się otworzyć na deptaku nowe biznesy. I takie punkty się na starówce znalazły. Zobaczcie, co zmieniło się na zielonogórskiej starówce.

Wideo: Pogrzeb branży gastronomicznej w Zielonej Górze:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska