Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Snajperzy trenują w Międzyrzeczu przed sobotnimi zawodami (zdjęcia, wideo)

Dariusz Brożek
Anna Ejsmont przed rokiem była bezkonkurencyjna wśród pań. Dziś trenowała razem z najlepszymi snajperami naszej armii.
Anna Ejsmont przed rokiem była bezkonkurencyjna wśród pań. Dziś trenowała razem z najlepszymi snajperami naszej armii. fot. Dariusz Brożek
Na strzelnicach wojskowych koło Nietoperka i Św. Wojciecha od rana słychać wystrzały. Pasjonaci broni i strzelectwa przygotowują się do jutrzejszych zawodów Longshot (Długi Strzał). Przyjechała elita polskich snajperów, a do tego 25 obcokrajowców.

[galeria_glowna]

Longshot to największa impreza strzelecka w kraju. Przed dwoma lata na strzelnicy rywalizowało 50 zawodników, przed rokiem buło już stu, a dziś przyjechało 216 strzelców z Polski, USA, Niemiec, Austrii i Białorusi. Do jutrzejszych zawodów przygotowują się snajperzy wojskowi i policyjni oraz cywile, którzy trenują strzelectwo w klubach i stowarzyszeniach.

Uczestnicy będą strzelać do tarcz oddalonych o 300, 600 i 800 m. od ich stanowisk. Najlepsi wystartują w dodatkowej kategorii - strzelaniu na dystansie 1.076 m.

Oprócz karabinów i lunet znanych światowych firm zawodnicy przywieźli ze sobą dalmierze i wiatromierze, ale także laptopy i notesy, w których notują siłę i kierunek wiatru, ciśnienie i wilgotność powietrza. Na podstawie tych parametrów obliczają poprawki. To bardzo ważne przy strzałach na długie dystanse.

- Celny strzał na odległość kilometra i więcej to wyzwanie dla zawodowca - mówią.

Snajper Jan Kędra: - Liczy się amunicja, broń, luneta i człowiek!

Podczas strzelania na dalekie odleglości liczy się broń, amunicja, luneta i człowiek. Tak twierdzą nasi snajperzy.
(fot. fot. Dariusz Brożek)

Wśród zawodników są także snajperzy wojskowi z Polski i USA. Nasi żołnierze strzelają z fińskich karabinów TRG. Co jest ważne przy strzelaniu na takie odległości? Na pytanie odpowiada st. szer. Jan Kędra, instruktor w wędrzyńskiej Akademii Duchów, czyli jedynego w kraju ośrodka szkolenia wojskowych snajperów. - Broń, amunicja, luneta i człowiek - odpowiada.

Wśród zawodników są też panie. M.in. Anna Ejsmont, która przed rokiem była najlepsza wśród kobiet. Jak wypadnie w tym roku? Twierdzi, że nie jest zbyt dobrze przygotowana. Rok temu mówiła to samo, zatem jej znajomi obstawiają, że i tym razem wygra w cuglach.

Armię amerykańską reprezentuje m.in. sierż.Marcin Szewczuk z 2. Stryker Cavalery Regiment. Z pochodzenia jest Polakiem, od 10 lat służy w USArmy. Teraz stacjonuje w Niemczech. Czego sobie życzy podczas jutrzejszych zawodów. - Żeby nie było wiatru - mówi.

Finał w Wojciechowie

Na strzelnicy w Wocjechowie trenują zawodnicy, którzy przyjechali z bronią historyczną. W niedzielę o 10.00 odbędzie się tam podsumowanie zawodów. Wstęp wolny.

Nagrodą będzie znakomity karabin Steyr-Mannlicher SSG-08. Jest o co walczyć, gdyż jak informuje pomysłodawca i współorganizator imprezy Zbigniew Świerczek z ośrodka Delta, taki sztucer kosztuje 14 tys. zł.

Czytelnicy dopytują na naszym forum, czy będą mogli zobaczyć zawodników i ich karabiny podczas turnieju? Organizatorzy odpowiadają, że jutro wstęp na obie strzelnice będzie wolny. Zalecają jednak zainteresowanym, żeby zachowali szczególną ostrożność.

Zawody odbywają się na strzelnicy Nietoperek - zjazd w lewo za obwodnicą, a także na strzelnicy Wojciechowo za wsią Św. Wojciech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska