Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śnieg dla higieny

PIOTR DROZDOWSKI 347 40 72 [email protected]
Piątkowe pęknięcie magistrali wodociągowej spowodowało wielkie zamieszanie w gminie. A wszystko z powodu jednej rury.

Ok. 1.00 w nocy obsługa ujęcia wody we Wroniawach, które zasila całą gminę, zauważyła gwałtowny spadek ciśnienia w magistrali. Natychmiast powiadomiono dyżurnego dyspozytora, który wraz z ekipą miał zlokalizować wyciek. Gdy tylko ekipa naprawcza Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej wyjechała z zakładu na drogę, po kilkudziesięciu metrach natknęła się na masę wody, która w rejonie zakładu Firestone przelewała się przez szosę z Wolsztyna do Wschowy. Wodociąg pękł w szczerym polu. Po sześciu godzinach odsłonięto pękniętą rurę. W międzyczasie całkowicie zamknięto dopływ wody do Wolsztyna, do innych miejscowości puszczono wodę z mniejszym ciśnieniem.

Śnieg dla higieny

- Trudno wskazać bezpośrednie przyczyny pęknięcia magistrali. W pobliżu nie były prowadzone żadne roboty ziemne. Wygląda to na zmęczenie materiału, choć pęknięta rura miała niecałe 30 lat
- mówi prezes PGK Wacław Beyer. Problem w tym, że to jedyna rura zasilająca Wolsztyn i sąsiednie wsie. Co prawda od ujęcia Wroniaw w kierunku miasta biegną dwie magistrale przesyłowe, ale kiedyś z braku pieniędzy połączone je za Starym Widzimiem. - Nasze nieszczęście polega na tym, że do awarii doszło akurat w tym miejscu - stwierdza W. Beyer.
W piątek o 8.00 w sklepach wykupiono wszelką wodę. W niektórych szkołach, np. w Gimnazjum nr 1 odwołano zajęcia. - U nas lekcje były, a dla zapewnienia minimum sanitarnego woźni topili śnieg, którym spłukiwaliśmy toalety. Stołówka nie przygotowała obiadu, były kanapki - informuje Jacek Skrobisz, dyrektor SP 3.

Woda musi być

Około południa pojawiły się wozy strażackie i cysterny mleczarskie, które dowoziły wodę dla mieszkańców. Pierwsza dostawa poszła do szpitala i do szkół. Obyło by się bez tych kłopotów, gdyby Wolsztyn miał dwie rury. - To prawda, ale naszej spółki nie stać na budowę dodatkowej magistrali - mówi W. Beyer. A co na to urząd miejski? - Zaopatrzenie mieszkańców w wodę jest zadaniem gminy. Po prostu musimy zadbać o ciągłość dostawy - przyznaje zastępca burmistrza Justyna Mikołajewska. Po ostatniej awarii samorząd zajmie się zarzuconą przed laty sprawą dodatkowego zasilania wodociągowego dla miasta. - W tym roku mamy już uchwalony budżet, ale budowa dodatkowej nitki z wodą na pewno będzie brana pod uwagę przy układaniu przyszłorocznych inwestycji - deklaruje J. Mikołajewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska