Mniej licznie niż zazwyczaj, zgromadzona publiczność w hali ARENA – Żagań liczyła na przełamanie wojskowych po dwóch porażkach w Wałbrzychu oraz przedłużenie szans swoich siatkarzy w walce o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Zacięty przebieg pierwszego seta na to wskazywał, w którym to żaganianie mieli nawet piłkę setową. Ostatecznie ulegli gościom 25:27.
W drugiej partii już się udało i nadzieje na pierwsze zwycięstwo powróciły, bo miejscowi wygrali 25:22. Trzeci set już zdecydowanie padł łupem wałbrzyszan. W czwartym walka ponownie się wyrównała, aż do stanu 15:14 dla gospodarzy, kiedy w hali zgasły wszystkie lampy i poznańsko-gubiński zespół sędziów przerwał mecz. Okazało się, że awaria jest poważna i dotyczy największego Osiedla w Żaganiu. Po ponad godzinnym, nerwowym oczekiwaniu kibiców i zawodników wznowiono spotkanie.
Wydaje się, że psychicznie pauzę lepiej wytrzymali wojskowi z Żagania, którzy zakończyli partię zwycięstwem 25:23 doprowadzając do tie-breaka „ostatniej szansy”. Niestety dla WKS Sobieskiego Arena Żagań był to ostatni set sezonu (10:15), a siatkarze Aqua Zdrój Wałbrzych, po trzecim zwycięstwie w play-off, mogli się cieszyć z awansu do półfinału walki o awans.
Po spotkaniu i zakończeniu rywalizacji II Ligi Polskiej Piłki Siatkowej trener Sobieskiego Mariusz Wiktorowicz poinformował, że kończy przygodę z zespołem z Żagania.
Teraz żagańskich zawodników czeka krótki odpoczynek i myślenie o siatkarskiej przyszłości, a działaczy gorący czas przygotowań kadry do nowego sezonu.
Zobacz też: Siatkarskie derby na szczycie: Orzeł Międzyrzecz wygrał z Sobieskim Areną Żagań 3:1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?