W sobotę siatkarze Orła inaugurują sezon. We własnej hali będą grać z zawodnikami z Nysy. Na mecz szykują się tłumy kibiców. Wejdzie jednak najwyżej 300 osób. Dlaczego? Bo władze klubu nie mają zgody komisarza Mariana Sierpatowskiego na organizację tzw. imprezy masowej. Jeszcze o nią nawet nie wystąpiły. Wpierw wniosek muszą zaopiniować różne służby. M.in. policja i straż pożarna.
Międzyrzeccy policjanci już go analizują, ale decyzja zapadnie dopiero za kilka dni. Po co te korowody z papierkami?
- Tak stanowi ustawa o imprezach masowych. Jej przepisy zostały zaostrzone w sierpniu tego roku. W przypadku imprez odbywających się w obiektach, jeśli uczestniczy w nich ponad 300 osób, organizatorzy muszą spełniać określone warunki i mieć zgodę lokalnych władz - mówi sierż. Justyna Łętowska z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Ochroniarzy już mają
Podczas ostatniego sezonu siatkarzy dopingowało w hali od 400 do 600 kibiców. Jakie warunki musi spełnić zarząd klubu, żeby mecze rozgrywane w międzyrzeckiej hali mogło oglądać ponad 300 osób?
- Organizatorzy muszą zatrudnić do pilnowania porządku co najmniej trzy osoby z licencjami ochroniarzy - zaznacza podinsp. Robert Bielecki, naczelnik wydziału prewencji w KPP.
Jak zaznacza prezes Orłów Andrzej Kaczmarek, klub wynajął już firmę ochroniarską z Sulęcina, choć - jak podkreśla - to dodatkowe obciążenie dla jego budżetu. Przypomina, że na meczach podopiecznych Andrzeja Stanulewicza zawsze był spokój. O porządek dbali ich sympatycy z klubu kibica. Dlaczego tak późno rozpoczął starania?
- Nie wiedziałem o zaostrzeniu przepisów. Poza tym ostatnio maiłem na głowie wiele innych spraw. Wpierw walczyliśmy o przywrócenie do pierwszej ligi, a potem o pieniądze na rozpoczęcie rozgrywek - mówi.
Otworzą drugie wejście
Co będzie, jeśli na sobotni mecz przyjdzie więcej kibiców? Jeśli organizator naruszy przepis, to grozi mu kara w wysokości 48 tys. zł. A. Kaczmarek mówi, że po sprzedaniu 300 biletów kasa i drzwi do hali zostaną zamknięte.
Policjanci zwracają uwagę, że w planie ewakuacji zaznaczono główne wejście, które obecnie jest zamknięte, gdyż na przylegającej do niego działce kończy się budowa basenu. Prezes zapewnia, że w czasie meczów będzie jednak otwarte. - We wtorek lub w środę skompletuje dokumenty i zaniosę wniosek do ratusza - zapowiada.
Derby także nie dla kiboli?
Wszystko wskazuje na to, że kolejne październikowe spotkanie w hali także obejrzy najwyżej 300 osób. Dlaczego? Bo jeśli prezes złoży dokumenty nawet za kilka dni, to komisarz i tak nie będzie mógł wyrazić zgody na mecz w tym terminie.
- Zgodnie z ustawą, wniosek musi wpłynąć co najmniej na trzydzieści dni przed planowaną imprezą. A jeszcze go nie otrzymaliśmy - wyjaśnia Anna Chudzińska z Urzędu Miejskiego.
Tymczasem dwa tygodnie po meczu z Nysą międzyrzeczanie mają podejmować siatkarzy GTPS z Gorzowa Wlkp. Derbowe spotkania zawsze budziły duże zainteresowania kibiców z obu miast. Wszystko wskazuje na to, że wielu z nich może odejść sprzed hali z przysłowiowym kwitkiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?