Zgodnie z tradycją przewodniczącym powinien być ktoś z Prawa i Sprawiedliwości, bo zdobyło najwięcej - dziewięć mandatów. Klub wystawił Marcinkiewicza.
Wtedy Platforma zaproponowała Surowca. I na to głosowanie niespodziewanie zawiązał się sojusz PO z radnymi komitetu prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka i czterema (z sześciu radnych) Lewicy i Demokratów. Surowiec dostał 12 głosów, Marcinkiewicz - 11.
To będzie cyrk!
- Platforma pokazała, że zależy jej tylko na stołkach! Nie będzie w mieście koalicji PiS i PO - mówił tuż po głosowaniu wyraźnie zdenerwowany Marcinkiewicz. Jego zdaniem platforma od kilku dni dogadywała się z SLD. Szef PO w Lubuskiem senator Jacek Bachalski (całą sesję podpowiadał swoim radnym co i jak) z uśmiechem skomentował nam, że nie ma mowy o żadnym dogadywaniu się i koalicjach.
- Po prostu nie jest nam po drodze z PiS-em. Nie będziemy działać pod ich dyktando. Jesteśmy niezależni i popieramy tego, kto ma mądre pomysły - stwierdził. Jednak niemal każdą przerwę w sesji spędzał z prezydentem Jędrzejczakiem przy stoliku w barze, gdzie zawzięcie dyskutowali.
Radny Stefan Sejwa z Lewicy i Demokratów koalicję (chwilową?) PO, SLD i radnych Jędrzejczaka skwitował: - To będzie cyrk! Ta koalicja nic dobrego nie przyniesie. - Jeszcze przed głosowaniem razem z Grażyną Wojciechowską ogłosili, że opuszczają komitety Lewicy i Demokratów i będą radnymi niezależnymi. W ten sposób z tego komitetu zostało tylko SLD, które dogadało się z komitetem Jędrzejczaka (zawieszony członek SLD) oraz PO.
Docinki z przyjemnością
Nowy przewodniczący zaliczył sporo potknięć. To zapomniał podać wynik głosowania, to mylił słowa. Zdenerwowani radni PiS z wyraźną rozkoszą wytykali mu pomyłki. Ale R. Surowiec z zimną krwią za każdym razem ,,dziękował za pomocne uwagi'' i nie dał się wyprowadzić z równowagi.
Przez kolejne przerwy i utarczki wiceprzewodniczących: Pawła Leszczyńskiego, A. Marcinkiewicza i G. Wojciechowską wybrano dopiero po trzech godzinach. Na sesję nie przyszedł radny Artur Radziński.
Udziału w głosowaniach nie brał też radny Tadeusz Jędrzejczak, który pod koniec sesji zrzekł się mandatu na rzecz Michała Kaniowskiego. Nie mógł bowiem łączyć funkcji prezydenta i radnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?