Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Solidarność chce swojego miejsca

Krzysztof Koziołek
- Ta mała tablica upamiętniająca 25-lecie powstania Solidarności postawiona obok ronda Solidarności to jedyne takie miejsce w mieście - zauważa Mariusz Stokłosa
- Ta mała tablica upamiętniająca 25-lecie powstania Solidarności postawiona obok ronda Solidarności to jedyne takie miejsce w mieście - zauważa Mariusz Stokłosa fot. Krzysztof Koziołek
Chodzi o miejsce, gdzie związkowcy mogliby składać kwiaty 3 maja czy 11 listopada.

O miejscu dla Solidarności mówi się od lat. Niby jest Skwer Szczepana Bąka (dawnego działacza "S") i rondo Solidarności, ale oba mało reprezentatywne - w pierwszym przypadku to mały skwer, w drugim - tabliczka wkopana w ziemię.

Kolumna z orłem
- W naszym mieście potrzebne jest miejsce, w którym moglibyśmy schylić głowy i oddać hołd tym wszystkim, którzy przelali krew i stracili zdrowie, walcząc o niepodległą Polskę. To pomogłoby też wychowywać młode pokolenie w szacunku dla bohaterów. Ale przez 18 lat takiego miejsca nie udało się stworzyć - podkreśla Mariusz Stokłosa, który kilka dni temu w tej sprawie wysłał list do prezydenta miasta (na co dzień pracuje w biurze poselskim posła Bogdana Bojki, jest też członkiem Solidarności). Zaznacza, że nie chodzi o stawianie kosztownych pomników. I podaje przykład Świebodzina, gdzie postawiono kolumnę zwieńczoną orłem.

Pomnik nie zadowala

A co z pomnikiem bohaterów II wojny światowej? Nie nadaje się? - Od 1989 r. byliśmy tam ze sztandarem może ze dwa razy, z okazji rocznicy wybuchu wojny. Ale nie na 3 maja czy 11 listopada, wtedy idziemy ze sztandarami do kościoła - mówi przewodnicząca powiatowej komisji NSZZ Solidarność Danuta Kubicka. Dlaczego? Krótko mówiąc: nie spełnia oczekiwań Solidarności. No bo jak ci, którzy za PRL-u walczyli o wolną Polskę i z tego powodu byli prześladowani, mieliby przychodzić pod pomnik, na którym wciąż widać ślady poprzedniego ustroju, choćby gwiazdę na hełmach żołnierzy? Owszem, po remoncie i malowaniu jest trochę lepiej, ale... - Nie na tyle, aby nas zadowolić - mówi krótko D. Kubicka. Podkreśla jednak, że nie chodzi o likwidowanie tego, co już jest, tylko o uhonorowanie wszystkich.

Gdzie obchodzić?

Reasumując: Solidarność zadowoli tylko nowe miejsce, bez różnicy, czy to będzie pomnik, obelisk czy pamiątkowa tablica. - Ważne, żeby władze miasta w końcu się tym problemem zainteresowały. Czas na konkrety - podkreśla D. Kubicka.

- Za rok będzie 90. rocznica odzyskania przez naszą Ojczyznę niepodległości. I znów staniemy przed dylematem: gdzie ją obchodzić? - dodaje M. Stokłosa.
Jak mówi rzeczniczka urzędu miejskiego Ewa Batko, sprawę przyjęto, ale na konkrety jeszcze za wcześnie.

Kombatanci: pomnika nie ruszać

O pomniku bohaterów II wojny światowej przy liceum, a także pomyśle Solidarności rozmawialiśmy z Wiktorem Staszką, Janem Hoszowskim i kilkorgiem innych kombatantów.

Stwierdzili zgodnie: pomnika nie wolno ruszać bez względu na to, czy na hełmach żołnierzy widać radzieckie gwiazdy, czy nie. - Zmieniać to można przywódców, ale nie szeregowych żołnierzy. Bo czy to był żołnierz polski, czy radziecki, walczył o wolność - zauważa J. Hoszowski. - Nawet niemiecki mógłby tu być. A jak się komuś gwiazda nie podoba, to ją zamalować i namalować orła - dodaje W. Staszko. A jeśli Solidarność chce swojego miejsca, niech ma, byle nie ruszała pomnika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska