W świetlicy w Kamieniu zimno jak diabli. Przy stole grupka żywo dyskutujących osób. - Oszczędności na ogrzewaniu! - słychać wśród zgromadzonych. Ludzie opatuleni w kurtki. To sołtysi, którzy debatują o losie gminnych świetlic. Boją się, że stracą możliwość zarobkowania na organizowanych w budynkach imprezach. - Co gorsza, świetlice z czasem popadną wtedy w ruinę - twierdzą.
Do tej pory było tak: Wieś wynajmowała komuś salę, przykładowo za 300 złotych. Spisywano liczniki, by to wynajmujący opłacił koszta związane z mediami. 300 zł trafiało do sakwy rady sołeckiej. Mieszkańcy mogli za to doposażyć świetlicę, przeprowadzić remonty. Oczywiście pod kontrolą magistratu. Opłaty za media trafiały do urzędu miasta.
Teraz ma być tak: Wieś wynajmie salę, ale przynajmniej za kwotę narzuconą przez magistrat. Będzie to kwota, która pokryje koszta utrzymania świetlicy i trafi do kasy urzędu. - Poza opłatami za wynajem najemca zobowiązany będzie pokryć koszty mediów, z których korzystał wg wskazań liczników lub obowiązujących ryczałtów - czytamy w uchwale rady miejskiej. Jeśli wieś zażąda od wynajmującego większej opłaty, to dopiero ta nawiązka trafi do sakwy rady sołeckiej.
- Tylko skąd ta nawiązka? - pytają sołtysi. Ich zdaniem już sama cena minimalna, narzucona przez magistrat, odstraszy ludzi. A gdy doliczy się koszty mediów, nikt z takiej świetlicy nie będzie chciał korzystać. A wieś nie zarobi.
Czy rozumowanie sołtysów jest słuszne? Zdaniem burmistrza Marka Cebuli nie. - Sołtysi sami sobie winni - twierdzi. I wylicza, że do tej pory zasady wynajmu były niejasne. Że ludzie, owszem, wynajmowali świetlicę na weekend, ale z lodówki i zamrażarki korzystali przez cały tydzień, nic za to nie płacąc. Według burmistrza dochodziło też do niszczenia mienia świetlic, a koszta ponosił urząd. - Spotkałem się nawet z pretensjami mieszkańców, że stypa powinna się na świetlicy należeć za darmo. Chwileczkę, ale jak umiera mieszkaniec Krosna, stypy za darmo nie ma - burmistrz broni się również takim argumentem. Pamiętać jednak należy, że to mieszkańcy wsi dbają o porządek w świetlicy, społecznie pracują przy remontach. Mieszkańcy miasta przy wynajmowanych lokalach prywatnych społecznie przecież nie pracują. - I dlatego za spotkania rad sołeckich, czy stowarzyszeń działających we wsi, nikt nie będzie kazał płacić - nadmienia M. Cebula.
Proponowane przez magistrat stawki: Chyże, Czarnowo, Czetowice, Łochowice, Osiecznica, Wężyska - 500 zł za wesele, 300 zł za pozostałe imprezy (plus opłaty za media); Bielów, Kamień, Retno - odpowiednio 300 zł i 200 zł (plus media); Brzózka, Gostchorze, Marcinowice, Nowy Raduszec, Sarbia, Strumienno - każda impreza 80 zł (plus media).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?