Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SOR w międzyrzeckim szpitalu przyjmuje pacjentów zamkniętych przychodni

AGR
Pan Franciszek Wachowiak potrzebuje specjalnych worków. Przez zamknięcie przychodni, musi szukać pomocy w kolejnym już miejscu.
Pan Franciszek Wachowiak potrzebuje specjalnych worków. Przez zamknięcie przychodni, musi szukać pomocy w kolejnym już miejscu. AGR
W poczekalni Szpitalnego Oddziału Ratunkowego szpitala w Międzyrzeczu tłoku nie ma, pomimo całego zamieszania z zamkniętymi przychodniami.

Kilkuosobowa kolejka rozładowuje się w ciągu kilkunastu minut. SOR przyjmuje pacjentów z zamkniętej przychodni w Międzyrzeczu oraz z pobliskich miejscowości, w których nieczynne są poradnie. - Mamy zatrzęsienie, pracuje jednocześnie trzech lekarzy, dlatego w miarę sprawnie nam idzie. Oprócz miejscowych, mamy też wielu pacjentów z Pszczewa i innych okolicznych miejscowości - powiedział nam jeden z dyżurujących lekarzy.

W poczekalni dojrzałam Pana Franciszka Wachowiaka, którego spotkałam w piątek pod zamkniętą przychodnią "Pro Vita". Był wtedy załamany, że nie dostanie się do lekarza. Pytam Pana Franciszka jak zdrowie. - Szkoda gadać. Byłem w innych przychodniach, wszędzie mnie odsyłali z kwitkiem. Nic człowiek nie załatwi, a chodzi tylko o pieczątkę na przydział worków stomijnych - skarży się Pan Franciszek, który ma założoną przetokę i nie może obyć się bez specjalnych worków. - Żeby dostać pieczątkę, trzeba deklaracje wypełnić, że się przechodzi do innego lekarza i dokumentację mieć, a skąd ją wezmę, jak poradnia zamknięta? Wiadro sobie zamiast worka mam założyć? Burdel na kółkach. - podsumowuje rozgoryczony pacjent.

Zobacz też: Sprawdź, gdzie możesz pójść do lekarza (lista)

Większość pacjentów zgłasza się do szpitalnego oddziału po recepty na leki, które przyjmują na stałe. Pan Kazimierz Mizera zanim przyszedł na SOR, zgłosił się do jednej z czynnych przychodni w Międzyrzeczu. - Receptę owszem dostałem, ale na 100% płatności za leki. "Skąd mogę wiedzieć, że Pan na to choruje?" - usłyszałem od lekarza.
Po chwili zadowolony wychodzi z gabinetu. - W końcu dostałem swoje recepty, takie jak zawsze, ze zniżką - cieszy się.

Zadowolona z działania SOR-u jest również Pani Halina Hulnicka. - Jestem pełna podziwu, tu jest szybciej i lepiej, niż w przychodni. Tam bym pewnie siedziała trzy godziny, a tu szybciutko i sprawnie, mogę wracać chorować do domu - mówi.

Może więc poradnia nie jest tak niezbędna, jak się to wydaje strajkującym lekarzom? Porozumienie Zielonogórskie nie chce otworzyć jednej z placówek w Międzyrzeczu, a także poradni w Pszczewie, Skwierzynie, Trzcielu i Przytocznej. Ośrodki te pozostaną zamknięte do czasu dogadania się zrzeszonych w porozumieniu lekarzy z ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska