POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA GORZÓW WLKP. – POLSKIE PRZETWORY KS BASKET 25 BYDGOSZCZ 85:55
- Kwarty: 25:15, 25:11, 18:14, 17:15.
- PolskaStrefaInwestycji Enea: Smith 35 (1x3), Horvat 18, Wadoux 5 (1x3), Keller 2, Allen 0 oraz Senyuerk 10, Bazan 9, Steblecka 4, Matkowska 2, Michniewicz 0 I Śmiałek 0.
- Polskie Przetwory KS Basket 25: Michałek 17 (2x3), Krupa 14 (4x3), Sobiech 8 (1x3), Wieczyńska 7, Maławy 2 oraz Kuriata 7 (1x3), Świątkowska 0, Zmierczak 0 i Jeziorna 0.
- Sędziowali: Sławomir Moszakowski, Cezary Nowicki i Filip Marek.
- Widzów: 300.
Basket się posypał
Bydgoszczanki, które jeszcze niedawno były były czołowym zespołem ekstraklasy, w bieżącym sezonie są tylko cieniem samych siebie. Klub popadł w finansowe tarapaty, pogłębił je niepotrzebnym występem w Eurocup Women i w efekcie został tylko z polskimi zawodniczkami.
– Czy nasze zdobędą sto punktów? Czy pokonają rywalki różnicą 50 „oczek”? – zastanawiali się fani akademiczek, wchodzący do hali przy ul. Chopina.
Popis Australijki Alanny Smith
Pierwsza połowa zdawała się wskazywać, że spełnienie tych oczekiwań jest możliwe. Miejscowe wykonały do przerwy połowę zakładanej normy, schodząc do szatni przy swym prowadzeniu 50:26. Największą zasługę miała w tym Alanna Smith, która w pierwszych 20 minutach zdobyła aż 25 „oczek”. Dzielnie wspierała ją Chantel Horvat, królująca w zbiórkach pod obydwiema tablicami.
Ciekawa sytuacja zaistniała w 16 min. Bydgoszczanki miały wówczas na koncie 21 punktów – tyle samo, ile… w pojedynkę ustrzeliła Smith. Ekipa znad Brdy ani razu nie wygrywała, a ostatni remis – 3:3 – „wisiał” na świetlnej tablicy w 2 min.
Docenili debiut juniorki
Po zmianie stron boiska gospodynie zdjęły trochę nogę z gazu i dwie ostatnie kwarty wygrały różnicą zaledwie czterech i dwóch „oczek”. Wielkiego parcia na wynik na gorzowskiej ławce nie było, bo podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego cały czas prowadziły różnicą około 30 punktów (najwyżej – 73:40 – w 33 min). Przyjezdne lepsze były tylko w jednym elemencie – na 29 wykonanych w całym meczu rzutów „za trzy” miały 8 celnych, podczas gdy miejscowe zaliczyły tylko 2 trafienia na 28.
W 35 min hala zatrząsała się od oklasków, gdy na ekstraklasowym parkiecie pierwszy raz pojawiła się wysoka juniorka Weronika Steblecka. A chwilę później było jeszcze głośniej, bo widzowie nagrodzili owacją na stojąco jej dwa trafienia z gry. Końcówkę spotkania mieliśmy niezwykłą. Akademiczki kończyły je… wyłącznie w krajowym zestawieniu, bez jakiejkolwiek zagranicznej zawodniczki. Taką sytuację pamiętają tylko najstarsi fani żeńskiego basketu nad Wartą.
Czytaj również:
Gorzowskie koszykarki poznały przeciwniczki w 1/8 finału Eurocup Women. Zagrają z mistrzyniami IzraelaMichał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?