- Gniazdo rozbiło się zbyt ciężkie po ostatnich deszczach - poinformował nas powiatowy inspektor weterynarii Marcin Sacha. - Przez lata było także powiększane. Pogoda ostatecznie doprowadziła do tego, że spadło.
Na miejsce mieszkańcy od razu wezwali straż pożarną i pogotowie energetyczne. A także weterynarza. Dwa młode bociany zginęły od razu porażone prądem. - Trzeci żył, ale był w bardzo ciężkim stanie, który nie rokował wyleczenia - dodaje inspektor Sacha. - Musieliśmy go w sposób humanitarny uśpić na miejscu.
Teraz od mieszkańców wsi zależy, czy w przyszłym roku para będzie mogła znów zamieszkać w Jedrzychowicach, w tym samym miejscu. Być może powstanie tu platforma, umożliwiająca patkom uwić bezpieczne gniazdo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?