Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spalą szalik Falubazu z pomnika Chrystusa Króla?

Przemysław Piotrowski 68 324 88 53 [email protected]
Szalik, bez względu na dyscyplinę, klub czy barwy, to dla każdego kibica prawdziwa świętość. Czy palenie go jest konieczne?
Szalik, bez względu na dyscyplinę, klub czy barwy, to dla każdego kibica prawdziwa świętość. Czy palenie go jest konieczne? Mariusz Kapała
- Spalenie tego szalika nie będzie budowało dobrych relacji między służbami mundurowymi a kibicami - sugeruje prezes Falubazu Robert Dowhan. - My wykonujemy postanowienia sądu - odpowiada prokurator Grzegorz Szklarz.

Historia szalika rekordowej wielkości, który zawisł na szyi pomnika Chrystusa Króla, do dziś budzi emocje. Finał może mieć kiepski, bo najbardziej prawdopodobnym jest, że długie na ponad 40 metrów i ważące prawie 50 kg kibicowskie cudo skończy w policyjnym piecu.

- Sąd zadecydował o tym, że szalik jako dowód w sprawie zostanie zniszczony - twierdzi prokurator Szklarz. - Jego postanowienie brzmi dokładnie "przepadek poprzez zniszczenie" i trzeba się do niego zastosować.

Pojawiają się głosy, nie tylko w środowisku kibiców, że takie rozwiązanie problemu nie jest najlepsze.
- Zawsze byłem przeciwko temu, żeby coś niszczyć - twierdzi burmistrz Świebodzina Dariusz Bekisz. - Nie chcę polemizować z sądem, ale moim zdaniem lepiej by było ten szalik sprzedać, czy zlicytować na cele charytatywne. Pomysłów jest mnóstwo. A choćby dziś dostałem informację, że fajnie byłoby oddać go do schroniska na piesków, bo po pokrojeniu mógłby służyć jako kawał dobrego i ciepłego materiału. Wiem, że to dowód przestępstwa, ale naprawdę można spożytkować go lepiej.

Podobne zdanie ma prezes zielonogórskiego klubu Robert Dowhan. - Myślę, że palenie to złe rozwiązanie - twierdzi. - Wiem, że to decyzja sądu, zdaję sobie sprawę, że są odpowiednie przepisy. Ale niszczenie szalika nie będzie budowało dobrych relacji między służbami mundurowymi a kibicami. Ta sprawa dotyczy tylko Zielonej Góry, ale tak naprawdę można rozpatrywać ją szerzej, odnieść do całego świata, w którym przywiązanie do barw klubowych jest niezwykle ważne. Przecież całe pokolenia wyrastają na tej miłości. Ojciec zabiera na mecz syna, a ten potem swojego syna. Ten szalik to symbol, świętość, a nie jakaś głupia rzecz. My też wystąpiliśmy o jego wykupienie, gdyby sąd zdecydował przekazać go na cele charytatywne. Niestety...

Co na to wszystko kibice? Odcinają się od całej akcji, ale gdy pytamy nieoficjalnie przyznają, że są wściekli. - Oni (prokuratura, policja, sądy - dop. red.) nigdy nie zrozumieją, co to barwy, miłość, honor - wypowiada się jeden z nich, który prosi o anonimowość. - Spalenie tego symbolu to odwet za zamieszki, chcą pokazać kibicom, gdzie ich miejsce. Sympatii im to na bank nie przysporzy.

Prokuratura rozumie problem, ale specjalnie się nim nie przejmuje. - Jak mówiłem, wykonujemy postanowienie sądu, a poza tym jeśli ktoś go wieszał, musiał liczyć się, że zostanie utracony. Oczywiście, że nie chcielibyśmy, aby doszło do kolejnych zamieszek, ale sąd postanowił tak a nie inaczej i koniec.

Z OSTATNIEJ CHWILI

W związku z licznymi publikacjami prasowymi na temat szalika zabezpieczonego w sprawie uszkodzenia mienia w Świebodzinie, dr Alfred Staszak Prokurator Okręgowy w Zielonej Górze, polecił Wydziałowi III Nadzoru Nad Postępowaniem Przygotowawczym Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze zbadanie prawidłowości procedowania Sądu Rejonowego w Świebodzinie tej sprawie.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska