Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spalona kamienica odzyska lokatorów

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Nie będzie dworca autobusowego przy ul. Pstrowskiego. Za to zrujnowany budynek może doczekać się gruntownej przebudowy.

Stary dom przy ul. Pstrowskiego, przy dawnym placu manewrowym PKS od trzech lat stoi opuszczony. Ale jest szansa, że w przyszłym roku rozpocznie się jego remont. Może w nim powstać 12 mieszkań socjalnych, dla uboższych rodzin.
Tym samym miasto zrezygnuje z pomysłu na umieszczenie w kamienicy poczekalni dla podróżnych, a na parkingu placu dla autobusów. Przeszkodą jest również wąski wjazd na rondo, który musiałoby pokonywać wiele dużych pojazdów.

- W tym roku prosiliśmy radę miasta o 200 tys. zł na opracowanie dokumentacji technicznej i rozpoczęcie remontu - mówi Bogdan Fryze, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. - Fachowcy ocenili koszty remontu na bardzo wysokie. Do tego konserwator zabytków chce, żeby go odbudować do podobnego stanu, jak przed pożarem. To znacznie utrudnia podjęcie remontu. Jednak otworzyła się nowa możliwość. Możemy się starać o dotację na budownictwo socjalne z Banku Gospodarki Krajowej. Gdybyśmy ją otrzymali, będzie możliwe rozebranie starego obiektu i wybudowanie na jego fundamentach takiej samej bryły.

Zobacz też: Potężne maszyny na niebie nad miastem (zdjęcia)

Z tego powodu ZGM rezygnuje w tym roku z wydania 200 tys. zł na remont kamienicy przy Pstrowskiego 12, za to prosi radę o przeznaczenie części tej kwoty na remonty okien i trzonów kuchennych w mieszkaniach należących do miasta. Radni będą rozpatrywać sprawę podczas sesji, która odbędzie się jutro o godz. 10.00 w pałacu.

Przypomnijmy, że do pożaru kamienicy doszło w czerwcu 2012 roku. Ogień wybuchł nad ranem w kawalerce na poddaszu. Bardzo szybko objął dach. Był tak silny, że nie gasił go nawet padający deszcz. W akcji ratowniczej brało udział siedem zastępów straży.
Podczas przeszukiwania pomieszczeń znaleziono zwłoki człowieka, który prawdopodobnie zaprószył ogień. Według relacji sąsiadów wprowadził się zaledwie miesiąc wcześniej, po opuszczeniu zakładu karnego. W jego pokoju często były libacje.
Bez dachu nad głową zostało siedem rodzin. Wszystkie otrzymały inne kwatery.

Straty były ogromne. Dach pokryty dachówką spłonął praktycznie doszczętnie. Czego nie zniszczył pożar, zalała woda.
Nowe mieszkania socjalne mają mieć należyty standard. Będą przeznaczone dla rodzin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska