Spalony budynek w centrum Strzelec pójdzie do rozbiórki

W połowie lutego wybuchł tu pożar. Spalił się dach i kawałek pierwszego piętra. To właśnie wtedy na forum www.gazetalubuska.pl rozpętała się wielka dyskusja na temat akcji strażaków. Kilka dni później Powiatowy Nadzór Budowlany nakazał zabezpieczyć gminie budynek.

Przeniesione do...

Budynek znajduje się przy Rynku. Bezpośrednio przylega do sąsiedniego sądu. Od kwietnia jest zabezpieczony, a od spalenia w lutym opuszczony. Na lewej witrynie widać stare napisy: "odzież, ręczniki, pościel, koce, kołdry". Obok pozostałość po reklamie jednej z sieci komórkowych.

I informacje: pralnia chemiczna/sklep kosmetyczny/sklep era przeniesione do... Zaglądnęliśmy do środka budynku. A tam popękane ściany i sufity, kapiąca woda, odpadający tynk. Można znaleźć także kaloryfer, stare szafki i... zlew leżący na ziemi.

- Ekspertyza budowlana wykazała, że budynek jest zniszczony w 90 proc., dlatego na pewno trafi do rozbiórki - mówił nam burmistrz Tadeusz Feder. Dodał, że gmina w piątek wystąpiła o zgodę na to.

Będzie trzeba poczekać ok. 30 dni. Później budynek trafi na sprzedaż w drodze przetargu. - W tej chwili obiekt jest wyceniany - mówił burmistrz T. Feder. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jego wartość wynosi ponad milion złotych.

Budynek będzie musiał być odbudowany zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków. Czyli: podobny do spalonego i nie odstający wyglądem od rynkowej zabudowy. Nabywca sam będzie musiał uporać się z rozbiórką tego miejsca.

Zapytaliśmy burmistrza, co jeżeli ktoś kupi działkę, ale nie zdecyduje się na odbudowanie obiektu, który nadal będzie szpecił tę część miasta? - Możemy zastrzec w umowie, że działka musi być zabudowana w dwa lata, bo inaczej wróci do nas - odpowiedział Feder.

Czego chcą mieszkańcy?

Kamienica ma zapisane w warunkach zabudowy, że musi mieć funkcję usługowo-mieszkalną. Zapytaliśmy strzelczan, co oni najchętniej widzieliby w tym miejscu?

- Mogłyby tu powstać miejsca dla stowarzyszeń czy instytucji kulturalnych, które muszą tłoczyć się po piwnicach i innych miejscach, np. Uniwersytet Trzeciego Wieku czy Klub Seniora. Rynek to odpowiednie miejsce dla nich. A na dole mogłyby zostać sklepy - mówiła nam Wanda Uhrynowska.

Henryk Sienkiewicz najchętniej widziałby w tym miejscu jakiś bar albo inny lokal rozrywkowy. - To jest Rynek i tu powinny być takie rzeczy. Można byłoby sobie potańcować - tłumaczył. Z kolei dla Aleksandry Wawrowskiej Rynek to odpowiednie miejsce na kafejkę, kawiarnię czy restaurację.

- Mogłoby tu powstać takie miłe i przytulne miejsce. Jak każda kobieta, chciałabym także fajnego sklepu z ubraniami - tłumaczyła. Dodała, że kamienica musi pasować stylem do pozostałych budynków.