W sobotę, 21 maja, byliśmy na poligonie Marcina Dominiaka w Zielonej Górze podczas szkolenia psów.
Agresję u psa można opanować. Ćwiczenia takie stają się dla zwierzaka doskonałą zabawą, a właścicielowi dają pewność opanowania swojego czworonoga. Nad szkoleniem czuwa Marcin Dominiak. To były zielonogórski policjant, który przez wiele lat pracował właśnie z policyjnymi psami.
Wszystkie psy szkolenie na poligonie traktują jak zabawę. Atak na M. Dominiaka przebranego w specjalny skafander to dla nich wręcz frajda. Dosłownie rwą się do ataku. – Każdy pies ma swoje potrzeby, chce kogoś dogonić, złapać, poprzeciągać się i takie szkolenie to właśnie konkretna zabawa – tłumaczy M. Dominiak. Fachowo nazywa się to obroną sportową.
Marcin podczas szkolenia używa rekwizytów. To między innymi pistolet hukowy. Wyraźnie widać, że pies atakujący Marcina rzuca się na rękę, w której trzyma pistolet. I uwaga. Cały czas merda ogonem. – To właśnie zabawa – mówi M. Dominiak. Psy biegną tylko na pozoranta.
Przy okazji szkolenia zapytaliśmy M. Dominiaka co zrobić, kiedy biegnie na nas agresywny pies. – Nic, nie obić żadnych nerwowych ruchów, ani tym bardziej nie uciekać – radzi trener psów. Można też stanowczym głosem powiedzieć „fe”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!