Jared Leto

z lewej: Rozdział 27 (2007)
do obejrzenia w: brak informacji

z prawej: Witaj w klubie (2013)
do obejrzenia w: Player

Aktor i wokalista znany jest ze swych skrajnie różnych ról. Czy to jako otyły zabójca Lennona - Mark Chapman w filmie Rozdział 27, czy jako wychudzony transwestyta Rayon w Witaj w klubie, Leto jest zawsze niezwykle przekonujący. Gdy przygotowywał się do roli w Requiem dla snuzrzucił 13 kg, co więcej, by wczuć się w bohatera, przez jakiś czas mieszkał na ulicy. Do roli w Witaj w klubie aktor przybrał na wadze aż 30 kg! Eksperyment z masą ciała odbił się niestety na jego zdrowiu - podwyższony cholesterol i arytmia serca były na tyle uciążliwe, że Leto musiał pozostawać pod stałą kontrolą lekarzy.

Podobne doświadczenie nie powstrzymało go jednak przed kolejnym wyzwaniem - rolą transseksualisty w ostatnim stadium AIDS. By zagrać bardziej przekonująco, Leto zrzucił, względem swej podstawowej wagi, kilkanaście kilogramów i zgolił brwi. Rola była na tyle wielka, że aktor otrzymał za nią Oscara.

Russel Crowe

z lewej: Gladiator (2000)
do obejrzenia w: Chili, iTunes, Netflix, Amazon Prime Video

z prawej: Na cały głos (2019)
do obejrzenia w: Player, HBO GO, Ipla

Choć postać stworzona przez Russela Crowe w serialu Na cały głos jest efektem mistrzowskiej charakteryzacji, wciąż ciężko uwierzyć, że to ten sam aktor, który wcielił się również w muskularnego Gladiatora.

Najnowsza produkcja 3dot Productions, Slow Pony oraz Blumhouse Television opowiada o Rogerze Ailesie, twórcy telewizji Fox News. Kreacja Crowe jest tak doskonała, że wielu zwiastuje aktorowi kolejnego Oscara. Charakteryzacja Russela przed każdym dniem zdjęciowym trwała kilka godzin.

Joaquin Phoenix

z lewej: Joker (2019)
do obejrzenia w: iTunes, Chili, Rakuten

z prawej: Ona (2013)
do obejrzenia w: iTunes, HBO GO

Joaquin Phoenix to aktor o wielu twarzach, co ostatecznie udowodnił w filmie "Joker" z 2019 roku. Za swą metamorfozę otrzymał Oscara w kategorii Najlepszy aktor pierwszoplanowy.

"Joker" to historia szaleństwa, ukazana na przykładzie postaci zaczerpniętej z komiksu i serii filmów o Batmanie. Pierwszy raz jednak Joker staje się tak mało komiksowy, za to tak bardzo namacalny. Phoenix na tyle mocno wczuł się w rolę, że operator filmu, Lawrence Sher, miał obawiać się, iż aktor naprawdę popadnie obłęd. W dodatku Joaquin schudł do roli aż 23 kg. Jego kreacja człowieka zniszczonego, znajdującego na skraju szaleństwa, jest jedną z najbardziej przekonujących w historii kina.