Nauczyciele i terapeuci w sali rozkładają dziwną, kolorową konstrukcję. Wieszają na niej konia, huśtawkę. Boguś nie kryje radości, gdy dosiada rumaka. Alicja wybiera specjalną deskorolkę. Pokrzykuje z radości. Potem wchodzi do miękkiej rury i razem z nią turla się po całej sali. Paula i Andżela starają się na specjalnym urządzeniu utrzymać równowagę. O takim sprzęcie nie tylko uczniowie ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego i ich nauczyciele marzyli od dawna.
Przeszkodą jak zwykle w takich sytuacjach były pieniędze. Dzięki unijnemu wsparciu marzenia mogą się spełniać. I to nie tylko te związane z rehabilitacyjnymi równoważniami, huśtawkami. Dzieci i młodzież przez cały rok zwiedzać będą Lubuskie i Brandenburgię. Podczas wycieczek i sąsiedzkich zajęć.
- To ważne, zwłaszcza dla nas, tu na pograniczu, by od najmłodszych lat poznawać się wzajemnie. Wszak tworzymy jedno euromiasto - mówi Edyta Luck, Polka, która mieszka w Guben.
Dyrektor SOSW Halina Butkiewicz-Łachowska podkreśla zaangażowanie pracowników, którzy nie po raz pierwszy sięgnęli po unijne pieniądze.
- W programie uczestniczą też dzieci z największymi deficytami, chodzi nam bowiem o wyrównywanie szans edukacyjnych, a jest to możliwe, gdy działają na nie różne bodźce – mówi koordynatorka projektu ,,Spacerkiem przez Lubuskie i Brandenburgie” Gabriela Jans. – Koszt projektu to 203 tys. zł. Dzięki nim organizowanycę jest wiele zajęć popołudniowych.
I tak dzieci, i młodzież uczą się tańców ludowych, tych charakterystycznych dla Lubuskiego, i tych dla Brandenburgii. Poznają też piosenki i utwory muzyczne z obu regionów, bo jak mówi hasło spotkań ,,Muzyka łączy ludzi”.
Uczniowie chwalą też plastyczne zajęcia ,,Pędzlem przez Lubuskie i Brandenburgię”. Bo mogą nie tylko malować, rysować, podziwiać piękne pejzaże podczas artystycznych wypraw. Fotografują też ulubione miejsca, kręcą o nich filmy.
- Oczywiście sprzęt kupiliśmy za unijne fundusze – podkreśla G. Jans. – Utrwalamy i ocalamy od zapomnienia najlepsze chwile podczas spotkań czy wycieczek.
A plan wyjazdów jest bogaty. Bo jest w nim miejsce na zwiedzanie Szprewaldu, Zielonej Góry, Cottbus, Żar i Żagania, Burga i Forst, Jezior Wysokich, ale także bliższej okolicy z muzeum agroturystyki w Bieżycach.
W ramach bloku sportowego także nie brakuje wyjazdów na basen, kręgielnie i do innych atrakcyjnych miejsc. No i oczywiście są też zajęcia terapeutyczne z wykorzystaniem najnowszego sprzętu.
- By to wszystko zaplanować, a potem zorganizować i rozliczyć się, w projekt zaangażowało się 11 osób – mówi G. Jans. – Wszystkie są zadowolone, że udało się uatrakcyjnić naszym podopiecznym edukację i pomóc im w rehabilitacji. Mamy nadzieję, że na efekty długo nie będziemy czekać.
Czytaj też: Warsztaty świebodzińskiej zawodówki będą wyremontowane
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?