Na pomysł stworzenia w Gorzowie silnego zespołu wpadli tutejsi adwokaci Artur Wiśniewski i Jerzy Synowiec. Niespełna dwa miesiące temu dołączyło do nich czterech biznesmenów: Marcin Rystwej, Krzysztof Jaz, Jarosław Teresiński i Grzegorz Drwięga.
Spełniają marzenia
Pingpongiści Gorzovii - mimo wysiłków Ryszarda Kulczyckiego (w jednej osobie założyciela klubu i trenera), jego rodziny oraz przyjaciół - nigdy nie zagrali w ekstraklasie.
- Postanowiliśmy spełnić marzenia Ryszarda - zapewnia Synowiec. - Tenis stołowy nie wymaga wielkich nakładów. Na ligowy zespół wystarczy sto tysięcy złotych rocznie. Takie pieniądze jesteśmy w stanie zgromadzić we własnym zakresie. Sami bawimy się grą w ping ponga, więc chcemy mieć w naszym mieście silną ekipę. Do żużla chwilowo nie mam serca...
Sponsorzy mówią, że zawodnicy już podczas pierwszego spotkania ujęli ich swoją postawą. Nie prosili o sprzęt czy stałe stypendia, a jedynie o możliwość... trenowania dwa razy dziennie.
Lata tułaczki
Gorzovia nigdy nie miała swojej hali. W piętnastoletniej historii klubu zawodnicy aż 39 (!) razy zmieniali miejsce treningów. Dziś ćwiczą i walczą o ligowe punkty w obiekcie wawrowskiej SP. Myśląc o awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej i lubuskich derby z ZKS ZSMP Drzonków, sponsorzy zamierzają rozpocząć starania o wybudowanie dla gorzowskich pingpongistów obiektu z prawdziwego zdarzenia.
- Nie może być tak, że kilkadziesiąt osób tuła się po szkolnych salach, w których mogą trenować tylko wieczorami - twierdzi Synowiec. - Miasto powinno nam pomóc zaadaptować jakiś obiekt najpóźniej w ciągu dwóch lat. My ze swojej strony obiecujemy stałe zwiększanie budżetu drużyny poprzez rozszerzanie składu Rady Sponsorów.
Stawiają na swoich
Z ubiegłorocznego składu w Gorzovii Rajbudzie został tylko Łukasz Kulczycki. Dołączyli do niego dwaj wychowankowie klubu: Radosław Kulczycki (wrócił z Niemiec) i Jacek Nowokuński (z Pełcza Diamantu Górki Noteckie), a także 19-letni reprezentant Białorusi Ilja Barbulin. W odwodzie pozostają jeszcze: Szymon Kulczycki (w bieżącym sezonie w drugoligowej Borussi Spandau Berlin), Łukasz Andrzejewski, Damian Kowalczyk oraz Grzegorz Purat.
Drugoligowe zmagania w sezonie 2005/2006 gorzowianie zaczęli od wyjazdowego zwycięstwa 8:2 nad Nysą Kłodzko. Własnej publiczności zaprezentują się 1 października o godz. 16.00, podejmując podczas uroczystej inauguracji w hali PWSZ przy ul. Chopina SKS LZS Raszówkę. Najgroźniejszymi rywalami Gorzovii Rajbud w walce o awans do pierwszej ligi wydają się być rezerwy Odry Roben Księginice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?