Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spiesz się z drukiem

Dariusz Brożek
Przemysław Adamski z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyjaśnia Wojciechowi Sroce, jak wypełnić wniosek. Rolnik złoży go jednak dopiero za kilka tygodni, bo jeszcze nie wie, ile hektarów obsadzi warzywami.
Przemysław Adamski z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyjaśnia Wojciechowi Sroce, jak wypełnić wniosek. Rolnik złoży go jednak dopiero za kilka tygodni, bo jeszcze nie wie, ile hektarów obsadzi warzywami. fot. Dariusz Brożek
Rolnicy już mogą składać wnioski o dopłaty obszarowe. Nie warto odkładać tego na ostatnią chwilę.

Rolnik z Kłosowic Wojciech Sroka uprawia warzywa na 15 ha. Pobrał już wniosek o dotację, ale zapowiada, że nie będzie się spieszyć z wypełnieniem. - Zależy mi na tych pieniądzach, ale jeszcze nie wiem, ile hektarów obsadzę warzywami - mówi. - Jak skończę prace w polu, to obliczę areał upraw i dopiero wtedy złożę wniosek.

W ub.r. wnioski o unijne dopłaty do uprawianej ziemi złożyło 1.353 rolników z powiatu. Liczba gospodarstw wprawdzie maleje, jednak kierownik powiatowego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Mieczysław Buda spodziewa się, że w tym roku urzędnicy będą mieli więcej pracy. - Liczymy, że wnioski złożą również te osoby, które do tej pory nie korzystały z programu - uważa. - Bo rolnicy się przekonali, że w unijnych dopłatach nie ma żadnego haczyka.

Dostaną 18 mln zł

Wnioski przyjmowane są w powiatowym biurze agencji. - Od 15 marca przyjęliśmy już 40 wniosków - mówi Przemysław Adamski.

Dotacje za ten rok mają być wypłacane od grudnia. M. Buda szacuje, że rolnicy z powiatu mogą dostać nawet 18 mln zł. Na razie nie wiadomo, ile pieniędzy wpłynie na konta poszczególnych rodzin. Dotacje obliczane są na podstawie kursu euro z połowy roku. Jeśli będzie niski, rolnicy mogą dostać mniej pieniędzy. Wysokość dopłat zależy także od rodzaju upraw i tego, czy dane grunty za zakwalifikowane jako tzw. obszar o niekorzystnych warunkach gospodarowania. W ub.r. oscylowały w granicach od 276 do 760 zł za hektar.

Kasa za kozy

Urzędnicy zachęcają rolników do jak najszybszego składania wniosków. - W maju mogą być kolejki, a teraz załatwiamy te sprawy od ręki - podkreśla M. Buda.

Zdaniem urzędników rolnicy nie powinni mieć większych problemów z wypełnieniem wniosku. - Jest jednak kilka nowości - mówi P. Adamski. - Na przykład teraz o dopłaty mogą się ubiegać również rolnicy, którzy hodują kozy. Jednak muszą mieć co najmniej dwie dorosłe kozy na hektar pastwisk czy łąk. Wtedy dostaną 100 euro, czyli prawie 400 zł.

Wnioski będą przyjmowane do 15 maja. - Można je złożyć nawet miesiąc później, ale wtedy za każdy dzień zwłoki będziemy potrącać 1 proc. dotacji - zastrzegają urzędnicy.

Szczegółowych informacji na temat wniosków i ich wypełniania udzielają pracownicy biura powiatowego ARiMR, które mieści się w dawnym biurowcu Pomony przy ul. Sikorskiego. Czynne jest od poniedziałku do piątku w godz. 8.15-16.15 (tel. 0 95 748 95 95).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska