41-letni Andrzej J., który kierował oplem astrą, był mieszkańcem województwa kujawsko - pomorskiego. - Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn, na prostym odcinku drogi K-2 ze Świecka do Poznania, zjechał na lewy pas i zderzył się czołowo z tirem, który wiózł 23 tony złomu - powiedział nam dziś podinspektor Stanisław Przybylski, oficer prasowy policji w Sulęcinie. Do wypadku doszło o trzeciej nad ranem, za Pniowem, 2 km przed Torzymiem. Samochód mężczyzny wpadł do rowu i koziołkował. Gdy przyjechała karetka, kierowca jeszcze żył. Zmarł w drodze do szpitala. Pozostawił ciężarną żonę i dwójkę dzieci.
Nic nie stało się natomiast kierowcy tira, mimo że jego auto uderzyło w przydrożne drzewo. W wypadku uczestniczył jeszcze jeden samochód osobowy. Kierował nim kolega Andrzeja J., który też wracał z Niemiec. Nie odniósł żadnych obrażeń, choć zderzył się z autem przyjaciela.
UWAŻAJ NA "DWÓJKĘ"
Krajowa ,, dwójka'' jest niebezpieczna. - Głównie z powodu bardzo dużego ruchu - tłumaczy Stanisław Przybylski, rzecznik policji z Sulęcina. W ubiegłym roku na lubuskim odcinku K-2 doszło do 73 wypadków, rannych zostało 96 osób, zginęły 22 osoby. W pierwszych dwóch miesiącach tego roku było już 11 wypadków, w których śmierć poniosło 6 osób.
(beb)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?