Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śpiewająca lalka, sprzedawczyni owoców dyrygująca orkiestrą, artystka rozdająca kwiaty. Takie atrakcje tylko w Filharmonii Zielonogórskiej

Jarosław Wnorowski
Jarosław Wnorowski
Koncert miał zupełnie nową formułę, gdyż wykonawcy czyli: Adriana Ferfecka – sopran, Klaudia Trzasko – sopran, Piotr Buszewski – tenor oraz orkiestra FZ konkurowali ze sobą muzycznie. Nagrodą był tytuł władcy karnawały wybranego przez widzów, którzy otrzymali specjalne karty do głosowania.
Koncert miał zupełnie nową formułę, gdyż wykonawcy czyli: Adriana Ferfecka – sopran, Klaudia Trzasko – sopran, Piotr Buszewski – tenor oraz orkiestra FZ konkurowali ze sobą muzycznie. Nagrodą był tytuł władcy karnawały wybranego przez widzów, którzy otrzymali specjalne karty do głosowania. Jarosław Wnorowski
Cóż to był za koncert! Nie dość, że trwał prawie trzy godziny, to jeszcze publiczność była stale zaskakiwana licznymi gagami i niespodziankami. Muzykom i widzom udzielała się także werwa i energia, którą dosłownie tryskał dyrygent wieczoru - Sebastian Perłowski. Kto nie był w piątek, ma szansę przybyć w sobotę, 15 stycznia, naprawdę warto i są jeszcze ostatnie bilety.

Dyrygent i jego dwie asystentki

Sebastian Perłowski, może się pochwalić współpracą z wieloma orkiestrami w Polsce i na świecie jak Sinfonia Varsovia, Hong Kong Philharmonic, NOSPR w Katowicach, Metropolitana de Lisboa, Sevilla Symphony Orchestra. Na swoim koncie ma nagrania dla wytwórni ECM, Warner Classics, Dux. W 2016 roku pełnił obowiązki zastępcy dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego w Poznaniu. Jest osobą wielce energetyczną i dysponującą dużym talentem aktorskim, wręcz to idealny kandydat na showmana. W drugiej części koncertu "zapomniał' (choć było to zaplanowane) batuty i musiał ją pożyczyć od pani Anny Wieczorek - znanej zielonogórskiej sprzedawczyni owoców na placu Pocztowym - znawczyni muzyki i stałej bywalczyni filharmonii. Batutą okazał się sporych rozmiarów - śrubokręt. Perłowski jednak dał radę. Druga asystentka pojawiła się w polce Perpetum mobile - Straussa, a Wieczorek miała także okazję zadyrygować orkiestrą.

Pojedynek wykonawców

Koncert miał zupełnie nową formułę, gdyż wykonawcy, czyli: Adriana Ferfecka – sopran (wspaniała w Puccinim), Klaudia Trzasko – sopran (cudownie wcieliła się w rolę Olimpii z "Opowieści Hoffmanna" Jacques’a Offenbacha , Piotr Buszewski – tenor (mistrzowski w Leharze) oraz orkiestra FZ konkurowali ze sobą muzycznie. Nagrodą był tytuł władcy karnawału wybranego przez widzów, którzy otrzymali specjalne karty do głosowania. Pojedynek ten wygrała ..... orkiestra, choć podobno wyniki były bardzo zbliżone i nie wiadomo, kto zwycięży w sobotę, kiedy to koncert zostanie powtórzony. Równolegle, spośród widzów, którzy wrzucili swoje bilety do specjalnej urny, losowano króla karnawału. Została nim, a właściwie nią, czyli królową - Anna. Jej przywilejem było siedzenie na specjalnym tronie oraz wybór ostatniego utworu koncertu.

Ciekawa scenografia

Sala filharmonii mieniła się feerią barw, dzięki licznym kolorowym balonom, którymi przystrojono scenę. Do tego operowanie kolorami tła przy pomocy specjalnych lamp okazało się znakomitym pomysłem. Wielkie brawa i podziękowania należą się nie tylko orkiestrze, ale także i całemu zespołowi filharmonii, którzy wspólnie przyczynili się do narodzin "nowej jakości", ale także i nowatorskiej metody muzycznej edukacji.

Uzdolniona skrzypaczka w Podlasia

Objawieniem wieczoru okazała się także młoda utalentowana skrzypaczka w białostockiej Państwowej Szkoły Muzycznej. Na scenę weszła jako "muzyczna dyletantka" i miała sobie wybrać jakiś instrument orkiestry, na którym miała spróbować wydobyć jakieś dzięki. Ale, że jak to bywa, wszystko było wcześniej "ustawione", szybko okazało się, że Diana to dyplomantka PSM w Białymstoku (jej koncert odbył się 18 maja 2021 roku). Na swoich skrzypcach wyczarowała dźwięki z "Introdukcji i taranetelli" Pablo Sarasatego. Z tym utworem poradziła sobie znakomicie.

Nie tylko klasyka

Oprócz utworów klasycznych z operetek, oper usłyszeliśmy również aranżacje utworów popularnych jak: "Niech żyje bal" czy "Zegarmistrz światła". Jak widać, wato było przyjść na koncert. Ci, którzy jeszcze się wahają, mogą uczestniczyć w tym niesamowitym wydarzeniu w sobotę, 15 stycznia. Do nabycia są jeszcze ostatnie bilety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska