Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spisek niebieskookich blondynów

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Z panem Kamilem, bohaterem tekstu na str. 14 Magazynu Gazety Lubuskiej z 25 marca, odbyłem dłuższą rozmowę. Niemal zaczął mnie nawracać na prasłowiańskie wielobóstwo. I gdyby nie to, że cała historia nabrała brunatnego zabarwienia, zapewne potraktowałbym to jako ciekawostkę.

W tej opowieści wszystko tak pięknie się wymieszało, że otrzymaliśmy koktajl z antysłowiańskiego z zasady neonazizmu z kultem słowiańskich tradycji. Cóż, w końcu i Germanie, i Słowianie przybyli tu gdzieś z azjatyckich stepów. Zobaczcie, dziś polscy i niemieccy nazi wspólnie, pod rękę, dają odpór tym, którzy tu pchają się z Azji. Spokojnie, jak sytuacja zostanie opanowana, wszystko wróci do normy, niemieccy nazi będą „naszych” określać mianem podludzi i złodziei rowerów.

Pewien Czytelnik, który gdzieś przeczytał o odradzających się w Polsce ruchach skrajnych nacjonalistów, stwierdził, że ich dziadowie i pradziadowie muszą się teraz w grobach przewracać. Przez wieki udowadniano nam, że jesteśmy gorsi, my znaliśmy swoją wartość. Skąd zatem teraz to odreagowanie normalne dla ludzi z kompleksami w czasach, gdy można udowadniać swoją wartość na tysiąc innych sposobów niż opluwając innych? Czy z natury? Ruch neofaszystowski, ze swastykami i innymi detalami, prężnie rozwija się na przykład w Mongolii.

Eugène Ionesco stwierdził, że w rzeczywistości, zanim nazizm, faszyzm itd. stały się ideologiami, najpierw były uczuciami. Wszystkie ideologie, w tym marksizm, stanowią tylko usprawiedliwienie i alibi dla pewnych uczuć, dla pewnych pasji, instynktów wynikających również z biologicznej natury. Jakie pasje i instynkty pchają młodych Polaków do identyfikowania się z kiepskim malarzem nikczemnego wzrostu ze skromnym wąsikiem i rozdymanym ego? Zapewne tak jak i on chcą być prawdziwymi wysokimi, niebieskookimi blondynami i u nóg mieć cały świat. Ale cóż, Bozia nie dała. Gdyby Hitler był dobrym malarzem, zapewne nie przyszłoby mu do głowy zwracać na siebie uwagę w inny sposób.

Jeśli w życiu pana Kamila był to jedynie incydent, współczuję. Przypominam sobie kilka rzeczy, które w młodości robiłem, i nie ze wszystkich jestem dumny. Jednak właśnie za sprawą szacunku do przodków, historii nigdy nie przyszło mi do głowy witanie się hitlerowskim pozdrowieniem. Przynajmniej dziś nie muszę tłumaczyć, że to gest stosowany przez starożytnych Rzymian lub właśnie zamawiałem piwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska