Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o nazwę stadionu żużlowego przy W69

Paweł Kozłowski 68 324 88 44 [email protected]
- Firma SPAR jest jednym z największych sponsorów klubu - informuje Marek Jankowski
- Firma SPAR jest jednym z największych sponsorów klubu - informuje Marek Jankowski Mariusz Kapała
Stadion żużlowy to od roku SPAR Arena. MOSiR przyznaje, że nie udzielał zgody na zmianę nazwy, ale przeciwko nie jest.

O nazwę stadionu docieka radny niezależny Andrzej Brachmański. O wyjaśnienie poprosił miasto na ostatniej sesji. Publicznie pytanie o nazwę stadionu zadał też za pomocą portali społecznościowych. - Stadion jest własnością miasta, więc chciałem zapytać, czy miasto wydawało zgodę, by sprzedać prawa do jego nazwy. A po drugie, kto dostaje pieniądze za użyczenie nazwy? Klub czy właściciel stadionu? Bo jeśli właściciel, czyli miasto, to wszystko jest ok. Natomiast, jeżeli pieniądze bierze klub, to jest nie tak. W kodeksie karnym handlowanie nie swoimi rzeczami opisane jest jako paserstwo - pytał oficjalnie na sesji radny Brachmański.

Przypomnijmy. Stelmet Falubaz dwuletnią umowę z firmą SPAR podpisał na początku września 2012 r. Sieć sklepów spożywczych zyskała miano sponsora głównego klubu. Na konferencji prasowej - inaugurującej współpracę - nie padły kwoty, ale Robert Dowhan i Marek Jankowski zapewnili, że SPAR będzie jednym z trzech filarów, na których oprze się działalność klubu. - Od tego momentu posługujemy się nazwą marketingową SPAR Arena w odniesieniu do stadionu przy W69 - mówił prezes ZKŻ SSA Marek Jankowski.

Z odpowiedzi, jaką Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji (zarządza stadionem) przekazał Brachmańskiemu wynika, że nie udzielał zgody na zmianę nazwy. - Mając jednak na uwadze cel, na jaki w ten sposób pozyskiwane są pieniądze, nie widzę w tym nic złego. Dzięki pozyskanym środkom klub może się rozwijać i osiągać sukcesy - podkreśla w piśmie Robert Jagiełowicz, dyrektor MOSiR-u.
Z kolei Jankowski informuje, że klub nie posiada konkretnej umowy z siecią sklepów, której przedmiotem jest sprzedaż nazwy stadionu. - Firma SPAR jest jednym z największych sponsorów klubu, ale w kwestii nazewnictwa stadionu jest to umowa grzecznościowa, która pozwala budować dobre relacje z firmą - wyjaśnia prezes spółki ZKŻ. Dodaje, że tegoroczna miejska dotacja to 13 proc. budżetu klubu. Reszta to wpływy z biletów oraz od sponsorów. - Leszek Bać, właściciel firmy SPAR Polska, jest posiadaczem tytułu Mecenasa Sportu za 2012 rok nadanego przez prezydenta miasta. Wyrażamy przekonanie, iż prezydent Janusz Kubicki z akceptacją i uznaniem odniesie się do takiej formy budowania relacji ze sponsorem znacząco wspierającym sport żużlowym w Zielonej Górze - nadmienia Jankowski w przygotowanej przez miasto odpowiedzi dla radnego.

- Z odpowiedzi wynika, że klub działał w tej sprawie bez zgody miasta - komentuje Brachmański. - Z kolei o umowie grzecznościowej w relacjach sponsorskich słyszę po raz pierwszy. A jeśli już taka umowa została zawarta, to powinna być pomiędzy miastem i firmą. Potwierdziły się więc moje przypuszczenia, że nazwa miejskiego stadionu została nadana bez zapytania i pozwolenia, czyli nie jest nigdzie usankcjonowana. Jak widać, po raz kolejny pan prezes Dowhan ma "dość swobodny" stosunek do własności miejskiej. Dobrze, by sprawa została wyprostowana.
- Jeśli radny ma jakiekolwiek wątpliwości, zapraszam go na obiekt, na którym chyba jeszcze nie był. Pokażemy, czym zajmuje się klub - ironizuje Robert Dowhan.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska