Drużyna "Bawołów" powstała w 1957 roku i istniała tylko przez cztery lata. Ale zapisała się w pamięci mieszkańców. Między innymi tym, że miała swój cyrk i mnóstwo zwierząt. Największą atrakcją był niedźwiedź o imieniu War. - Dostali go z ogrodu zoologicznego w Warszawie i przywieźli do Wschowy pociągiem - opowiada Zdzisław Rygusik, jeden z organizatorów zlotu. - Sam, niestety, nie byłem członkiem tej drużyny, ale przyglądałem się ich poczynaniom, bo mieszkałem nieopodal ich siedziby.
Harcerze mieli dyliżanse i konie, a także sprzęt pływający. Brali udział nawet w zawodach szybowcowych. Ich siedzibą była piwnica. A skąd nazwa "Bawoły"? - Znam kilka wersji. Jedna z nich mówi, że dowódca drużyny podczas śpiewu nazwał harcerzy bawołami, bo przez mutację głosu dźwięki wydawane przez nich przypominały mu ryk tych zwierząt - opowiada Z. Rygusik.
Obchody rozpoczną się w sobotę około godz. 9.00. Organizatorzy przygotowali między innymi wystawę w muzeum, a także ognisko przy murach obronnych. Na tę okazję Z. Rygusik przygotował publikację o "Bawołach".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?