"Jestem zdesperowaną klientką PKP, która musi korzystać z usług tej firmy. Dojeżdżam pociągiem do pracy" - napisała do ,,GL" Joanna Karpa z Sulechowa. - "Moje zażalenie dotyczy braku dostosowania czasu kursowania pociągów, głównie pociągu ,,Rusałka'' do Poznania, do potrzeb klientów".
Zdaniem Andrzeja Sokołowskiego, który również zaprotestował przeciw zmianom w kursowaniu ,,Rusałki''; pociąg przyjeżdża do Poznania coraz później, a wyjeżdża coraz wcześniej.
- Rozpoczyna się pracę lub naukę od 8.00 do 9.00, kończy przeciętnie po ośmiu godzinach - mówi pani Joanna. - Jeżeli pociąg przyjeżdża według nowej propozycji o 9.10, to nie może wbrew wszelkim zasadom logiki wyjeżdżać wcześniej, czyli o 16.40.
- Nowy rozkład jazdy jest już na ukończeniu. Analizujemy skargę, która do nas dotarła, ale zmienić terminy kursowania pociągu będzie trudno - mówi Grzegorz Dwojak, dyrektor lubuskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
Dlaczego? Na odcinku Czerwieńsk - Zbąszynek czynna jest tylko jedna bardzo obciążona linia. To zdaniem G. Dwojaka, utrudni zmianę zaproponowanego rozkładu ,,Rusałki''.
Jak zapowiada PKP, nowy rozkład jazdy pociągów poznamy na początku przyszłego tygodnia. Został on już wstępnie zaakceptowany przez samorząd województwa. Czy znikną jakieś połączenia? - Na ujawnienie szczegółów jest jeszcze za wcześnie - twierdzi G. Dwojak.
Piotr Tykwiński z Urzędu Marszałkowskiego zapowiada tylko: - Nie ma w nim jakiś dramatycznych cięć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?