Dzieci będące na lekcji katechezy, na której doszło do zdarzenia, zostały już przesłuchane. To m.in. na podstawie ich zeznań prokuratura postawiła księdzu zarzuty. - Trwają też czynności związane z przesłuchaniami osób dorosłych: tych uczestniczących w spotkaniu, na którym ksiądz miał przepraszać za swoje zachowanie - mówi prokurator Jacek Buśko z zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Obecnie wciąż trwa zbieranie kompletu materiałów niezbędnych do zakończenia śledztwa.
Przypomnijmy, że ksiądz został zatrzymany przez policję w piątek, 23 stycznia, na polecenie żarskiej prokuratury rejonowej. Policjanci zastali go w domu i przewieźli do celi, w której spędził noc, po czym usłyszał zarzut dokonania czynności treści seksualnej o charakterze pedofilskim. Po przesłuchaniu wrócił do domu, ale prokuratura zastosowała wobec niego dwa środki zapobiegawcze, tj. poręczenie osoby godnej zaufania i zawieszenie w czynnościach nauczyciela katechezy.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że ksiądz nie przyznaje się do stawianego mu zarzutu. Podaje zupełnie inną wersję wydarzeń, do których miało dojść na lekcji religii w szkole w Wicinie.
Do bulwersującego zdarzenia, które wywołało kłopoty księdza, doszło w styczniu, w szkole podstawowej w Wicinie (gmina Jasień) na lekcji religii. Rodzice donoszą, że ksiądz wówczas miał wyjąć butelkę z rozporka i kazać dziecku symulować seks oralny. To, co stało się na lekcji ustala policja. Sprawą zajmie się również lubuskie kuratorium oświaty.
Przeczytaj też:Ksiądz z Wiciny usłyszał zarzut dopuszczenia się czynu o charakterze pedofilskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?