Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa z Archiwum X. Tajemnica zwłok sprzed 13 lat rozwikłana

(pij)
policja
Zielonogórska prokuratura okręgowa rozwikłała trudną zagadkę z archiwum X dotyczącą tajemnicy zwłok znaleziony w Odrze koło Kosarzyna. Już wiadomo, że doszło do brutalnego morderstwa, a prokuratura zna tożsamość ofiary. Kolejnym krokiem jest ustalenie osób, które dokonały zabójstwa.

- Znamy tożsamość osoby, której ciało zostało znalezione w rzece 13 lat temu - mówi dr Alfred Staszak, szef zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Od znalezienia zwłok, przez wiele lat sprawa pozostawała niewyjaśniona, a akta leżały na półce. Do czasu, aż prokurator Staszak wrócił do tajemnicy zwłok, czyli kolejnej niewyjaśnionej sprawy z archiwum X.

Ciało mężczyzny zostało znalezione 7 sierpnia 2003 r. w Odrze koło Kosarzyna (gmina Gubin). -€ Mężczyzna miał brzuch charakterystycznie rozcięty ostrym narzędziem - mówi prokurator Staszak. Na szyi miał zawieszony sznur z kamieniem, który miał dociążyć ciało i ukryć je na dnie rzeki, aby na lata zatrzeć dowody zbrodni. - Ewidentnie mieliśmy do czynienia z zabójstwem -€“ podkreśla prokurator Staszak. Śledczy wtedy jednak, tylko tyle wiedzieli. Całe zdarzenie owiane było tajemnicą. Policjantom zajmującym się dochodzeniem brakowało jakichkolwiek informacji. Nie znane były dane zamordowanej osoby, ani motyw zbrodni. Wszystko pozostało w sferze domysłów.

Bardzo szybko sprawa trafiła na półkę, na której akta przeleżały kilka lat. Sprawą z tzw. archiwum X na nowo zainteresował się prokurator Staszak. Kluczem do rozwiązania zagadki tożsamości ofiary było ustalenie DNA. Szczegóły śledztwa z wiadomych przyczyn nie były ujawniane. W międzyczasie prokuratura opublikowała portret zamordowanego mężczyzny. Z wyglądu 25-33 lata, wzrost około 185 cm, twarz wąska, pociągła, krępa sylwetka. Włosy ciemne z widoczną łysiną skroniową. Uzębienie z przodu z masy ceramicznej, w szczęce braki w uzębieniu. Na prawym przedramieniu denata był widoczna blizna o długości 7 cm w kształcie litery S z szyciem chirurgicznym.

Dziś prokurator ma cenną wiedzę dotyczącą sprawy. Wiadomo już kim jest denat. - To obywatel Białorusi Piatrou Viacheslau Shautsou - mówi prokurator Staszak. Prokuratora zidentyfikowała zwłoki sprawdzając dane osób zaginionych na terenie całej Europy. W chwili śmierci mężczyzna miał 47 lat.

Prokuratorzy wiedzą, że przed śmiercią Shautsou przyjechał do Polski. Przebywał na terenie przygranicznym. - Próbował dostać się do Niemiec - informuje prokurator Staszak. Prokuratura wie, kiedy przekroczył granicę polsko-białoruską. Śledczy ustalili nawet, że wcześniej przez wiele lat Shautsou mieszkał w Niemczech, gdzie zajmował się handlem samochodami. - Na krótko przed zabójstwem został deportowany z terenu Niemiec - wyjaśnia prokurator Staszak. Możliwe, że zabójstwo miało charter rabunkowy, lub Shautsou był związany z jakąś grupą przestępcza i jest ofiarą porachunków.

Zamordowany mężczyzna kupował auta w Niemczech i różnymi trasami przewoził do krajów byłego Związku Radzieckiego. Był związany ze światem przestępczym. Z tego powodu został deportowany z Niemiec. - Deportacja była związana z jego konfliktem z prawem, ale szczegółów jeszcze nie znamy - podkreśla prokurator Staszak. Ustalono również, że wcześniej zamordowany mężczyzna nazywał się Pietrow. Nazwisko zmienił po to, żeby ułatwić sobie powrót do Niemiec.

Teraz prokuratura bada różne wątki sprawy oraz wyjaśnia hipotezy. - Zwróciliśmy się o pomoc prawną do Niemiec, Litwy, Białorusi i nawet Szwecji - mówi prokurator Staszak. Szwedzki trop dotyczy wypadku samochodu, który Shautsou kupił w Niemczech. Auto było przewożone do Rosji przez Szwecję.

- W tej chwili największym sukcesem jest ustalenie tożsamości zamordowanego mężczyzny. Sprawca bądź sprawcy mogą być pewni, że prędzej czy później zostaną zatrzymani, gdyż prokuratura nie odpuści tej sprawy – zaznacza prokurator Staszak.

Prokuratura czeka na wszelkie informacje od osób, które mają jakąkolwiek wiedzę o zdarzeniu lub rozpoznają Shautsou, a w szczególności osób, które spotkały się z nim na przełomie lipca i sierpnia 2003 r. na terenie Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska