Pisaliśmy o tym, że 9 bm. około 18.30 dwaj młodzi głogowianie jeździli dla zabawy po mieście fiatem cinquecento. Po drodze spotkali pijanego kolegę.
Ponieważ był mechanikiem samochodowym, to 20-letni kierowca i właściciel auta, zaproponował mu, by wypróbował jego cinquecento. Pojechali za Głogów, na boczną drogę.
Właściciel auta usiadł z boku, jako pasażer. Natomiast 21- letni mechanik siadł za kierownicą. Jazda skończyła się już po kilkunastu metrach, na drzewie.
Sam prowadzący nie odniósł obrażeń, ale u właściciela samochodu stwierdzono pęknięcie sklepienia czaszki, krwiak śródczaszkowy, wieloodłamowe złamanie uda jednej nogi i wieloodłamowe złamanie kości piszczelowej drugiej nogi. W stanie ciężkim przebywa w szpitalu.
Prokurator wystąpił o areszt dla 21-letniego sprawcy tego wypadku, który podczas jazdy miał 1,74 promila alkoholu we krwi. Sąd się do tego przychylił i aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
- Mieliśmy tu do czynienia z bezmyślnością ludzi trzeźwych, lecz nie ujmuje to odpowiedzialności sprawcy - uważa prokurator rejonowa Liliana Łukasiewicz. - Karę może także ponieść pokrzywdzony, który pozwolił pijanemu prowadzić swoje auto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?