Dokładnie przed tygodniem (o sprawie pisaliśmy w czwartek, 24 bm., w tekście pt. "Adolf Hitler tego nie zrobił") kobiety, które opiekują się siedzibą towarzystwa, przyszły posprzątać. I zamarły. Poprzewracane meble, porozlewane wino, powybijane szyby... Na ziemi Tora, święta księga Żydów. Ktoś wyrzucił ją z szafy. Na podłodze łopata, kosa, grabie i inne narzędzia. Sprawcy popijali wino, zalali podłogę i pianino. Na tablicy w gabinecie ktoś napisał "Hitler to zrobił", a obok inicjały "H.S." Zginęły dwie mandoliny, kilka książek.
Policja potraktowała sprawę priorytetowo. Początkowo brała pod uwagę antysemickie tło zdarzenia. Z czasem coraz więcej przemawiało za tym, że sprawcami są bardzo młodzi ludzie.
Więcej przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu "GL".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?