Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawcy brutalnego mordu w Nowej Soli skazani

(pij)
Główny oskarżony usłyszał karę dożywotniego więzienia. Drugi kompan trafi za kratki na 25 lat, trzeci na 15 lat, a czwarty na cztery lata. Skazani brutalnie torturowali kobietę i mężczyznę. Bili ofiary, kobiecie przestrzelili kolano. Potem jego zastrzelili, ją zatłukli kołkami.

Wyrok ogłosił Sąd Okręgowy w Zielonej Górze. Dotyczył zabójstwa z 2000 r. w Nowej Soli. Na ławie oskarżonych zasiadło czterech mężczyzn w wieku od 48 do 52 lat. Jednym z nich jest obywatel Mołdawii.

Tortury i mord

Do okrutnego podwójnego mordu doszło 30 sierpnia 2000 r. w Nowej Soli. Sprawcy zwabili ofiarę do mieszkania jednego z oskarżonych. Mieli zamiar rozliczyć się z pieniędzy pochodzących ze sprzedaży zrabowanego sprzętu. - Wcześniej, razem z ofiarą ukradli tira z ładunkiem telewizorów - informuje rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej Kazimierz Rubaszewski. W 2000 r. sprzęt ten wart był 200 tys. zł.

Mordercy wszystko dokładnie zaplanowali i podzielili się rolami. Najpierw zwabili mężczyznę do mieszkania jednego ze skazanych. Został związany i przez wiele godzin był bity. Bandyci cały czas grozili mu bronią. Wystrzelili nawet koło ofiary strasząc go.
Do mieszkania mordercy zwabili również dziewczynę katowanego mężczyzny. Kobieta była bita drewnianą pałką. Mordercy kłuli ją sztyletami i gwałcili. Torturowanej kobiecie przestrzelili kolano.

Mężczyzna został zabity strzałem w głowę na terenie zakładu produkcji krasnali ogrodowych. Kobietę zakatowali drewnianymi drągami.
Ciała ofiar mordercy wywieźli nad rzekę w okolicy Lubuieszowa. Tam wrzucili je do wykopanego dołu i zalali żrącą substancją. W ten sposób chcieli zatrzeć ślady okrutnego podwójnego zabójstwa.

Kiedy kwas trawiła ciała, mordercy urządzili sobie... grilla. Czekając na całkowity rozkład ciał biesiadowali. Upewniwszy się, że zwłoki zostały strawione odjechali kilka kilometrów dalej i zatopili w jeziorze audi, którym przewieźli ciała.

Ruszyło śledztwo

- Żmudne i trudne śledztwo ruszyło w 2003 r. wtedy odnaleziono szczątki ofiary - mówi prokurator K. Rubaszewski. Szczątki w folii odkryli przypadkowo funkcjonariusze CBŚ z komendy w Zielonej Górze we wsi Lubieszów pod Nową Solą. - Przeprowadzono badania genetyczne DNA, wtedy okazało się, że są to szczątki zaginionych w sierpniu 2000 r. - wyjaśnia prokuratora K. Rubaszewski.

Ruszyły poszukiwania sprawców mordu. Byli zatrzymywani w różnym czasie i w różnych miejscach. Część wpadła za granicą. Złapano czterech mężczyzn, którym prokuratura postawiła zarzuty. Oprócz mordu zarzucono im rabunki, kradzieże, nielegalne posiadanie broni, amunicji i materiałów wybuchowych.

Wyroki nieprawomocne

W piątek zielonogórski sąd okręgowy ogłosił wyroki. Główny z oskarżonych, 53-letni nowosolanin Andrzej S. został skazany na dożywotnie więzienie. - Z zaznaczaniem, że będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie po odbyciu 40 lat kary - tłumaczy prokurator Rubaszewski. To kara, jakiej prokuratura żądała dla oskarżonego.

25 lat więzienia usłyszał Sławomir K. z Jeleniej Góry. Będzie mógł ubiegać się o wcześniejsze wyjście z więzienia po odsiedzeniu 20 lat kary. Wiesław K. z Nowej Soli spędzić ma w więzieniu 5 lat.

Na najniższa karę skazano Mołdawianina. Sąd orzekła dla niego cztery lata więzienia. To kara za zacieranie śladów zabójstwa i nielegalne posiadanie broni.

Wyroki nie są prawomocne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska