Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawdziliśmy nową nawierzchnię zielonogórskiego deptaka

Alicja Bogiel
Elżbieta Tajchert spacerowała wczoraj w szpilkach po nowym deptaku i nie narzekała. - Chodzi się nieźle - oceniła.
Elżbieta Tajchert spacerowała wczoraj w szpilkach po nowym deptaku i nie narzekała. - Chodzi się nieźle - oceniła.
Widać już dobrze, jaki będzie nowy deptak. Na razie wygląda przede wszystkim szaro. Panie na obcasach jednak nie narzekają. Również te w szpilkach.

Nowy deptak "robi się" już ponad miesiąc. Jakby ktoś chciał sprawdzić, jak wygląda i jak się po nim chodzi, to można przejść po kilku uliczkach. W wielu miejscach prace już zakończono. - Nawierzchnia położona jest na Mariackiej, Krawieckiej. Gotowy jest odcinek od Kościelnej do Masarskiej - wymienia Henryk Larek, właściciel firmy brukarskiej. Przy ratuszu, na ul. Stary Rynek, też jest już nowa nawierzchnia. I tam najlepiej widać, jaki będzie ten nowy deptak.

Jakoś za bardzo szaro...

Jak oceniają go mieszkańcy? - Mnie tam się nie podoba, stary był ładniejszy - mówi Anna Targowska. - A do tego był wygodniejszy, bo z płyt. A tu jest kostka, czyli na szpilkach raczej nie wejdziemy.
Stanisława Łukaszewicz spacerowała wczoraj po nowej nawierzchni w butach na obcasach i akurat na komfort chodzenia nie narzekała. - Dobrze się chodzi - oceniła po przejściu kilku dobrych metrów. - Gorzej z wyglądem. Ta kostka jest krzywo położona. Widać na pierwszy rzut oka.

Adam Śliwiński też wolał poprzednią nawierzchnię. - Ładniejsza była - ocenia. - Ale i do tej się przyzwyczaimy. Czekam na te relikty przy ratuszu. To będzie na pewno ciekawe.
Mieszkańcy wskazują przede wszystkim, że nowa nawierzchnia w porównaniu z poprzednią jest za bardzo monotonna. - Szaro tu i szaro - określa Jolanta Kozłowska. - Mogli chociaż zrobić różne odcienie szarości. Dać jakąś ciemną kostkę.

- Efekt będzie dopiero widoczny, kiedy prace będą skończone. Pojawi się oświetlenie, ławeczki, mała architektura... - opowiadają w urzędzie.

W podobnym tonie kamieniarze mówią o wygodzie chodzenia w szpilkach. - Kiedy już piasek wejdzie w swoje miejsca, fuga stwardnieje, szpilki nie będą żadnym problemem, bo szpary są malutkie - przekonuje Henryk Larek. - Najwygodniej będzie chodzić po dużych płytach imitujących chodnik. Ale nawierzchnia naśladująca jezdnię, kostka, też będzie bezpieczna i wygodna.

Błędów nie jest dużo

Urząd rozpoczyna właśnie cząstkowe odbiory nowej nawierzchni. - Między innymi dlatego, że rozkopano wiele ulic i nie wyglądało to porządnie. A jak prace się zakończą, będzie posprzątane - mówi Paweł Urbański, naczelnik wydziału inwestycji. - Poza tym, zrobione już uliczki są już przecież użytkowane, wjeżdżają tam auta.

Urzędnicy mają kilka uwag dla wykonania nawierzchni. - W kilku miejscach firma ma przełożyć kostkę. Przy Złotym Domu było też za duże nachylenie nawierzchni - wymienia P. Urbański.
Spotkaliśmy się też z kilkoma opiniami, że na deptaku jest kiepskie odwodnienie. Za mało zaplanowano kratek ściekowych - Jak mocno popada, to zaleje tu sporo miejsc - zauważa jeden z przechodniów. Zdaniem budowlańców i urzędników, takich problemów jednak nie powinno być. A prawdę pokaże pierwszy większy deszcz.

Remont deptaka potrwa do końca sierpnia. W tym tygodniu robotnicy powinni już zacząć prace przy ul. Żeromskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska