Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawiedliwy podział

(af, flig, ds)
Czwarta kolejka u trzecioligowców przyniosła naszym zespołom tylko jedno zwycięstwo. Osiągnęła je zielonogórska Lechia, wygrywając na wyjeździe z beniaminkiem, Gawinem. Promień i Polonia Intermarche podzieliły się punktami, tylko zremisował Chrobry, a Arka uległa beniamnikowi Rakowowi na jego boisku.

Sprawiedliwy podział

PROMIEŃ ŻARY - POLONIA INTERMARCHE SŁUBICE 1:1 (0:1)
Gola dla Promienia zdobył Mat. Żebrowski (76); dla Polonii Intermarche: Jarecki (1)
PROMIEŃ: Pokwiczał - Jędrzejewski, Kowalski, Kozioła, Kopernicki - Woźniak (od 66 min Dewo), Siemiński (od 73 min Jakubik), Kaczmarczyk, Mat. Żebrowski (od 83 min Rakociński) - Kosman, Augustyniak.
POLONIA INTERMARCHE: Dmuchowski - Grochowicki, Ziemniak, Bączyk, Jakubczak - Adamczewski, Maciejek, Dobras, Jaskólski - Dylewski (od 71 min Dudziński), Jarecki.
Podział punktów w Żarach był jak najbardziej zasłużony. Promień nie zrehabilitował się za klęskę w Zielonej Górze, słubiczan trzeba pochwalić za ambicję.
Goście zaczęli od mocnego uderzenia. Już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku, z rzutu wolnego, piłkę w pole karne wrzucił Rafał Jakubczak, a Dariusz Jarecki wykorzystał katastrofalne zagapienie się obrońców i bramkarza Promienia i było 0:1. Później gospodarze zupełnie nie mogli się pozbierać. Atakowali słubiczanie. W 9 min groźnie strzelał Daniel Dylewski, ale Mateusz Pokwiczał obronił, a cztery minuty później uderzał Krzysztof Maciejek, lecz bramkarz znów był na posterunku. Promień grał źle, upor-czywie pchał się środkiem, nie było zawodnika, który uporządkowałby grę, rozciągnął ją i dobrym podaniem uruchomił napastników. Na tle tak spisującej się żarskiej jedenastki Polonia Intermarche wyglądała bardzo przyzwoicie. Słubiczanie mądrze się bronili, celnie podawali i potrafili długo utrzymywać się przy piłce.
Na późniejszym przebiegu meczu zaważyły wydarzenia z 27 min. Na boisku leżało dwóch kontuzjowanych słubiczan. Sędzia przerwał grę. Jeden z nich, Marcin Dobras zdjął ochraniacze, za co arbiter ze Słupska, Grzegorz Nawodziński, pokazał mu żółtą kartkę. Ponieważ słubiczanin miał już na koncie żółtą, zobaczył czerwoną i musiał opuścić plac gry. Wydawało się, że teraz Promień rzuci się na rywala i szybko odrobi straty. Nic z tego. Gospodarze nadal razili nieporadnością i nie było widać, że jeden z zespołów gra w niepełnym składzie.
W drugiej połowie, co oczywiste, Polonia Intermarche szanowała piłkę, opóźniała grę, chcąc dowieźć korzystny wynik do końca. Promień atakował już z większą pasją, ale trzeba przyznać, że gra tego zespołu jest znacznie gorsza niż jeszcze przed kilkoma miesiącami. Już w 48 min mogło być 1:1, kiedy po wrzutce Mateusz Żebrowski strzelił w poprzeczkę. W 63 min gospodarze mieli kolejną szansę, kiedy Paweł Woźniak zagrał do Bartosza Kosmana, a ten strzelił obok. Wreszcie w 76 min centrę Krzysztofa Kaczmarczyka wykorzystał Żebrowski i kibice Promienia mieli chwilę radości.
W ostatnim kwadransie Promień mógł przechylić szalę na swoją korzyść. Okazje mieli Robert Kozioła w 78, Kaczmarczyk w 87 i najlepszą, tak zwaną ,,setkę", Przemysław Kowalski już w doliczonym czasie gry. Obrońca gospodarzy otrzymał świetne podanie pięć metrów od bramki, ale po jego strzale głową piłka poszybowała w niebo.

Punkt z niedosytem

POGOŃ FIGARO ŚWIEBODZIN - MIEDĆ LEG-NICA 0:0
POGOŃ FIGARO: Dłoniak - Sankiewicz, Posmyk (od 79 min Kłosiński), Chmielewski - Więckowski, Cenin (od 46 min Żywucki), Warchoł, Iwanowski, Szczepanek (od 90 min Piróg), Puchacz, Wodniak (od 90 min Przypis).
Remis jest sprawiedliwym wynikiem, choć gospodarze byli blisko zdobycia trzech punktów.
Przed rozpoczęciem meczu minutą ciszy uczczono pamięć tragicznie zmarłego byłego piłkarza Pogoni Figaro Krzysztofa Podhorodeckiego.
Potem zawodnicy obu drużyn walczyli bez pardonu. Pierwsza połowa należała do Miedzi. Goście grali mądrze, lepiej konstruowali akcje i mogli zdobyć kilka bramek. Tomasz Zieliński i Marcin Robak dwukrotnie byli sam na sam z Dawidem Dłoniakiem, ale bramkarz gospodarzy nie dał się zaskoczyć, bądź piłka trafiała poza słupki.
Miejscowi najlepszą okazję mieli w 26 min, gdy Sławomir Warchoł, będąc w narożniku pola karnego dograł piłkę do Andrzeja Puchacza. Napastnika gospodarzy zablokowali jednak obrońcy.
W drugiej odsłonie lepsza była Pogoń Figaro. W 56 min Norbert Guła kopnął bez piłki Adama Sankiewicza i został wyrzucony z boiska. Od tego momentu gospodarze uzyskali przewagę, ale niewiele z niej wynikało. W 77 min Paweł Posmyk kapitalnie uderzył z 30 m i piłka trafiła w poprzeczkę. Gdy wydawało się, że obie strony są zadowolone z wyniku, ostatnią akcję przeprowadzili przyjezdni. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową strzelał Krzysztof Kotlarski, a gospodarzy uratował słupek i refleks Dłoniaka.

Szczęśliwy remis

CHROBRY GŁOGÓW - WALKA ZABRZE 1:1 (0:1).
Bramki: Pacan (75 - karny) dla gospodarzy i Bobla (36 - karny) dla gości
CHROBRY: Cuper - Pacan, Murat, Puchalski - Niedźwiedź (od 65 min Kwiatkowski), Piotrowski (od 73 min Kowalski), Trznadel, Cackowski, Urbaniak - Rośmiarek (od 61 min Pojnar), Druciak (od 84 min Winniczuk).
Chrobry zaledwie zremisował z Walką. I jest to sukces gospodarzy.
Po efektownej wygranej przed tygodniem w Nowej Soli, wydawało się, że Chrobry pójdzie za ciosem. Tymczasem miejscowi zagrali bardzo słaby mecz.
Od pierwszych minut lepiej prezentowali się goście. W 8 min ostry strzał Dawida Frąckowiaka minął bramkę głogowian. Kolejną okazję ten sam zawodnik miał w 13 min, ale tym razem Sławomir Cuper wyczuł intencje strzelającego i pewnie złapał uderzenie.
W 36 min ataki Walki zakończyły się powodzeniem. W zamieszaniu na polu karnym Chrobrego ręka zagrał Mateusz Niedźwiedź i arbiter podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Bartłomiej Bobla.
Dwie minuty później goście mogli podwyższyć, ale Frąckowiak trafił w słupek.
W drugiej połowie przyjezdni nadal przeważali. Już w 47 min najlepszy na boisku Frąckowiak był sam na sam z Cuperem, ale ponownie okazał się nieskuteczny. Wyrównującego gola miejscowi zdobyli w 75 min. Szarżujący Adam Pojnar został sfaulowany w polu karnym i arbiter ponownie wskazał na rzut karny. Z 11 metrów formalności dopełnił Marcin Pacan. Miejscowi poszli za ciosem i w 80 min sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Pojnar, jednak strzelił niecelnie.

Znów bez punktów

RAKÓW CZĘSTOCHOWA-ARKA NOWA SÓL 2:1 (1:0)
Bramki: Rogalski (37), Sołtysik (54) dla Rakowa oraz Kocur (73) dla Arki.
ARKA: Łoboda - Nowakowski (od 83 min Plewko), Winograd, Rajkiewicz, Kocur - Jasiński, Mierzwiak, Adamski (od 67 min. Malinowski), Kałużny - Rubacha (od 75 min Maślenik), Gallewicz (od 46 min Bugaj).
Nie powiodła się nowosolskiej Arce wyprawa pod Jasną Górę. Raków pewnie zainkasował trzy punkty.
Miejscowi zaprezentowali się lepiej od gości i tylko nieskuteczności częstochowian piłkarze Arki zawdzięczają, że nie wyjechali z większym bagażem bramek.
Pierwszą sytuację gospodarze stworzyli w 9 min. Dynamicznym wejściem w pole karne popisał się Piotr Malinowski, ale jego strzał minął bramkę rywali. Dwie minuty później do piłki wrzuconej na pole karne wyskoczył Piotr Łoboda i wypiąstkował ją wprost do ustawionego na trzydziestym metrze Pawła Kowalczyka. Ten uderzył z pierwszej piłki, ale próba przelobowania Łobody nie udała się.
W 16. minucie pierwszą groźną sytuację stworzyli przyjezdni. Po dośrodkowaniu z rzutu obrońcy nie dopilnowali Arkadiusza Gallewicza jednak jego strzał nie zaskoczył Cezarego W 37 min Piotr Bański zgrał piłkę do Maksymiliana Rogalskiego, a ten mocnym strzałem wyprowadził Raków na prowadzenie. Co robili wtedy obrońcy Arki? Nie wiadomo.
Drugą połowę gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 51 min Łoboda uratował swój zespół od utraty drugiego gola, ale trzy minuty później bramkarz Arki był bezradny, gdy Damian Sołtysik z bliska uderzał do siatki. Gola "na otarcie łez" nowosolanie zdobyli w 73 min.

Skuteczny Cal

1. Odra 3 7 6:1
2. Lechia 3 6 7:2
3. GKS 3 6 5:3
4. Polonia Intermarche 2 4 4:1
5. Chrobry 3 4 4:2
6. Polar 3 4 3:2
7. Pogoń Figaro 3 4 4:4
8. Raków 3 4 5:6
9. Ruch 3 4 3:4
10. Skalnik 2 3 1:1
11- 12. Rozwój 3 4 2:3
Miedź 3 4 2:3
13. Gawin 3 3 2:4
14. Arka 3 3 2:5
15. Promień 3 2 2:7
16. Walka 3 1 3:7

GAWIN KRÓLEWSKA WOLA - LECHIA ZIELONA GÓRA 0:1 (0:0).
Bramkę zdobył Cal (49)
LECHIA: Kasprzak - Świniarek (od 87 min Persowski), Adamczak, Żyluk, Jutrzenka - Wierzbicki (od 77 min Zawadzki), Pochylski, Galdinho (od 69 min Świtoń), Pietroń - Cal (od 82 min Cierniak), Sawicki.
Zielonogórzanie z meczu na mecz pokazują, że są jednym z głównych kandydatów do awansu.
Beniaminek z Królewskiej Woli nie był łatwym rywalem. Już w 10 min po strzale Sławomira Kołodzieja z rzutu wolnego piłka trafiła w jednego z zawodników Lechii, a dobitka przeszła minimalnie nad bramką. W 36 min po dośrodkowaniu z rogu główkował Aleksander Broniszewski, jednak posłał piłkę obok słupka. Goście najlepszą okazję do zdobycia gola mieli w 21 min, gdy Andrzej Sawicki znalazł się sam na sam z bramkarzem Gawina. Posłał jednak piłkę nad poprzeczką.
Zwycięskiego gola zielonogórzanie strzelili na początku drugiej części gry. W 49 min Bartosz Cal odebrał piłkę Grzegorzowi Dorobkowi i popędził na bramkę gości. Uderzył z 11 metrów i bramkarz miejscowych nie miał żadnych szans.
Chwilę później Dorobek mógł się zrehabilitować, ale po jego strzale piłka minimalnie minęłą bramkę Lechii. Najlepszą okazję miejscowi mieli już w doliczonym czasie. Po wrzutce Pawła Janusa, uderzenie głową Woźniaka trafiło w poprzeczkę.
Było to już drugie zwycięstwo Lechii. Warto dodać, że zielonogórzanie zagrali bez Wojciecha Ogórka, który w sobotę zawarł związek małżeński.
Pozostałe wyniki: Ruch Radzionków - Rozwój Katowice 2:0 (0:0). Hendle (58), Cziba (88); Skalnik Gracze - GKS Jastrzębie Zdrój 1:0 (0:0). Kutyła (79); Polar Wrocław - Odra Opole 0:0.

Najlepsi snajperzy

3 bramki - Wojciech Dzierżęga (Odra); 2 - Bartosz Cal, Andrzej Sawicki, Krzysztof Wierzbicki (wszyscy Lechia), Dariusz Jarecki (Polonia Intermarche), Marcin Pacan (Chrobry), Maksymilian Rogalski (Raków), Tomasz Ciemięga (GKS).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska