- Muzyka rockowa ma w sobie dużo energii i dużo serca - mówił w trakcie ogłaszania wyników juror Andrzej Dąbrowski z wytwórni muzycznej Uniwersal.
W tym roku największym rockowym sercem okazała się poznańska grupa Pathfinder i to ona zwyciężyła konkurs. Zespół, pełen ostrego rocka i kobiecej finezji, wystąpi w ścisłym finale zielonogórskiego Rocka Nocą w walce o występ na Przystanku Woodstock.
- Nie spodziewaliśmy się tego, przyjechaliśmy tutaj głównie z zamiarem pokazania się, nie myśleliśmy, że ktoś nas doceni, to nagroda motywująca do dalszej pracy - na gorąco wrażeniami dzielił się wokalista poznańskiej grupy, Szymon Kostro. Wyróżniono po raz pierwszy aż trzy zespoły: zielonogórsko-wrocławski LucyOne, Fat Belly Family ze Szczecina oraz The Sound Code z Ostrowa Wlk. Muzycy otrzymali po 500 zł.
Tego wieczoru poza konkursem wystąpił zespół Fucktory, ubiegłoroczny zwycięzca Springu. - Ten rok po zwycięstwie to ciągła koncentracja na nagraniu debiutanckiej płyty, za półtora miesiąca ją ukończymy, gramy też dużo koncertów. Chylę czoła przed tym festiwalem, jego akustykami, jest rewelacyjnie. Takich festiwali mamy naprawdę niewiele w Polsce, zwłaszcza na tak wysokim poziomie - oceniał Krzysztof "Horacy" Horka z Fucktory.
Na zakończenie imprezy wystąpiła absolutna gwiazda wieczoru, grupa Turbo. To była prawdziwa kawaleryjska szarża dźwięku, doskonałe hardrockowe granie poparte 30letnim niemalże doświadczeniem. Grupa zagrała swoje największe przeboje, choć na sztandarowe "Dorosłe dzieci" kazała czekać do bisu, ale dzięki temu tłum dorosłych już dzieci wychowany na utworach poznańskiej legendy nie mógł mieć do nikogo pretensji. To była prawdziwa uczta dla koneserów rocka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?