- Dostałem zakładowe mieszkanie na własność, a teraz muszę je kupić od syndyka - oburza się Franciszek Ryć, były pracownik Ursusa.
Budynek przy ul. Słonecznej należał do Ursusa. 10 lat temu firma przekazała go spółdzielni Metalowiec za 271 tys. zł długów. Nie miała do tego prawa, bo działka, na której stał blok, należała do miasta.
- Tymczasem ówczesny zarząd spółdzielni, nie czekając na potwierdzenie swego prawa własności, sprzedał mieszkania 58 rodzinom - mówi obecny prezes Metalowca Antoni Kaczmarek.
Sprzedawali nie swoje
Przyszło mu rozplątywać supeł prawny, jaki powstał w wyniku beztroski fabryki i spółdzielni. Twierdzi, że namawiał Ursus do formalnego naprawienia błędu, ale fabryka nie zgodziła się. W końcu Ursus upadł. Budynek wszedł do tzw. masy upadłościowej fabryki. To oznacza, że syndyk w każdej chwili może wystawić go - wraz z lokatorami - na sprzedaż.
Lokatorzy są oburzeni. - Mamy wprawdzie prawo pierwokupu, ale syndyk może sobie zażyczyć nie wiadomo jakiej ceny, a tu mieszkają sami biedni emeryci i renciści. Boi-my się, że jeśli nie zapłacimy, wylądujemy na bruku - mówi emeryt Ryć.
Po kilku spotkaniach z zarządem spółdzielni lokatorzy nadal nie wiedzą, jak sprawa zostanie odkręcona. Prezes Kaczmarek, spółdzielczy prawnik Ewa Żółkiewicz-Molas i syndyk Ursusa Józef Syski zapewniają, że nic im nie grozi. Uzgodnili już, że spółdzielnia odkupi blok od syndyka za 80 tys. zł. Ale pod warunkiem, że lokatorzy - nawet ci, którzy już mieszkania kupili! - zrzekną się... prawa pierwokupu.
Chcą gwarancji
- Ludzi nie będzie to nic kosztowało. Potwierdzimy im wszystkie prawa do lokali - zapewnia prezes. Jednak jeden z lokatorów Mateusz Jarosz nie wierzy. - Zrzeknę się pierwokupu, ale niech mi spółdzielnia da na piśmie, że mieszkania nie stracę - mówi. Spółdzielnia wstępnie się zgodziła. Trzeba jeszcze tylko przekonać radę wierzycieli Ursusa, do której należy ostatnie słowo w sprawie sprzedaży majątku fabryki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?