Srebrny medal dla Falubazu Zielona Góra, Stal Gorzów poza czołową czwórką, a z ekstraligi spadnie Get Well Toruń - tak wyliczył prezes

Na początek słów kilka o niedzielnym jubilacie. 10 marca to urodziny Andrzeja Huszczy. Niezniszczalnego, niezatapialnego - jak mawiał Krzysztof Hołyński. Panu Andrzejowi stuknęło lat... Zresztą, czy to ważne? Najważniejsze, że to człowiek młody duchem, a i kondycji niejeden nastolatek mógłby pozazdrościć. Mam wrażenie, że pan Andrzej się nie zmienia. No, może skronie ciut bardziej przyprószone... Ale uśmiech wciąż ten sam. Taką żużlową legendę ma tylko Falubaz Zielona Góra. Pamiętam, jak kiedyś redakcyjny kolega Wania przygotowywał wywiad z pewnym kibicem i na koniec zapytał o skład marzeń Falubazu. Wiecie, jaka była odpowiedź? Siedem razy Andrzej Huszcza! (wtedy drużyny liczyły po siedmiu zawodników). Dwa lata temu Jan Krzystyniak mówił mi: „Wydaje mi się, że nie przesadzę, jakby nawet pomnik Andrzejowi postawiono gdzieś w znaczącym miejscu czy stadion nazwano jego imieniem”. Pomnik już stoi (tylko plastron niezbyt się nie udał), w miejscu znaczącym, bo na deptaku. I wiele wskazuje na to, że niebawem w Zielonej Górze będzie także rondo Andrzeja Huszczy.

Zobacz koniecznie: Andrzej Huszcza: Jak wsiadłem na motocykl, to nic poza bandą nie widziałem:

Przy W69 już zawarrrczało. W piątek żużlowcy Falubazu po raz pierwszy w tym roku mogli potrenować (albo chociaż przewietrzyć się po zimie) na swoim torze. Patryk Dudek zwracał uwagę na dobrze przygotowaną nawierzchnię i przy okazji zapraszał rywali na ściganie się spod taśmy. Z kolei Piotr Protasiewicz ocenił, że było sztywno i za szybko... W tym tygodniu na swój tor planuje wyjechać też Stal Gorzów. Do rozpoczęcia sezonu niespełna miesiąc. Oba nasze zespoły pierwsze spotkania rozegrają 5 kwietnia, czyli w piątek. Uważam, że mecze w piątki to pomysł zupełnie nietrafiony i kluby na tym stracą. Nie wydaje mi się, że kibice ze Wschowy, Słubic, Gubina i paru innych miejscowości będą stawali na głowie, by zdążyć do Zielonej Góry na godzinę na przykład 18.30. O dalszych wyjazdach nawet nie wspominam. Coś czuję, że w tym roku poważnie wzrośnie odsetek kibiców w kapciach. A właśnie tego chce przecież telewizja, która w żużlu ma coraz więcej do powiedzenia, niestety.

W przedsezonowym wróżeniu z fusów dla większości proroków spadkowicz z ekstraligi jest raczej oczywisty - Motor Lublin (po kontuzji Grzegorza Zengoty zdecydowanie umocnił się w rankingach). Ale nie dla wszystkich. Za rachowanie zabrał się też prezes Stali Gorzów. Mnożył, dodawał, porównywał (wszystko według precyzyjnych założeń) i wyszło tak: 1. Unia Leszno, 2. Falubaz Zielona Góra, 3. Sparta Wrocław, 4. Włókniarz Częstochowa, 5. Stal Gorzów, 6. Motor Lublin, 7. GKM Grudziądz, 8. Get Well Toruń. Na koniec zaznaczył, że to tylko statystyka, a celem Stali jest faza play off i właśnie w czołowej czwórce prezes widzi swoją drużynę. A ja jestem ciekaw, co na takie dictum mój ulubiony prorok - prorok z Sokólska rzecz jasna.

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE: