W Zielonej Górze dwa razy więcej pacjentów
Do Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze trafiło ponad 60 osób. – To ponad dwa razy więcej niż w normalne dni - - informuje Elżbieta Szostak, pielęgniarka oddziałowa SOR. - W większości pacjenci skarżyli się na stłuczenia, skręcenia kostek oraz urazy stawów i kończyn.
Zielonogórski szpital apelował w środę, 29 grudnia, aby nie wzywać pogotowia do lżejszych przypadków. - Ten apel poskutkował. Tylko 12 osób przywiozły karetki, reszta dotarła na własną rękę, nie blokując tak teraz potrzebnych ambulansów – dowiadujemy się.
Dużo urazów w Gorzowie
Z powodu gołoledzi istne oblężenie przechodził również SOR w Gorzowie. Pacjenci z urazami zaczęli trafiać do szpitala już we wtorek w nocy. Gorzowski SOR przyjął tej nocy 24 osoby, z czego 19 dowiozły karetki. W środę i w nocy ze środy na czwartek fatalna passa trwała nadal. Śliskie chodniki zbierały swoje żniwo. Do szpitala trafiły kolejne 42 osoby, z czego 13 dowiozły karetki. – Pacjenci mieli głównie urazy rąk i nóg, było wiele złamań. Zdarzały się również urazy głowy – mówi Aleksandra Szymańska, rzecznik prasowy Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp.
Wśród osób, które ucierpiały, była mama małej Solomii. Próbując zamortyzować upadek córeczki, kobieta złamała rękę i na czas badań dziewczynką zajmowali się (cały czas przyjmując kolejnych pacjentów) ratowniczka Aleksandra Teraźniewska i lekarz Maciej Buryj. - Solomia w Wigilię skończyła roczek, a urodziła się w naszym szpitalu – mówi A. Szymańska.
Wideo: Czy grozi nam pogodowa powtórka? Zobacz prognozę pogody na najbliższe dni
Źródło: TVN Meteo/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?