Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stacja pogotowia na gorzowskim Zawarciu gotowa do działania [ZDJĘCIA, WIDEO]

Redakcja
Budynek pogotowia ratunkowego przy ul. Śląskiej w Gorzowie Wlkp. czeka tylko na przyjęcie zespołów ratownictwa medycznego.
Budynek pogotowia ratunkowego przy ul. Śląskiej w Gorzowie Wlkp. czeka tylko na przyjęcie zespołów ratownictwa medycznego. Artur Szymczak
Remont budynku przy ul. Śląskiej zakończył się i tylko czeka na zespoły medyczne. Stacja pogotowia już w marcu ma rozpocząć swoją pracę.

Do tej pory w mieście funkcjonowała tylko jedna stacja pogotowia, przy ul. Kazimierza Wielkiego. Przygotowanie drugiej placówki było koniecznością. - Obsługując tak duży rejon operacyjny przestaliśmy mieć szansę, żeby przestrzegać czasów ustawowych dojazdu karetki - tłumaczy Andrzej Szmit, dyrektor wojewódzkiej stacji pogotowia ratunkowego w Gorzowie Wlkp. Przepisy mówią, że dla miasta powyżej 10 tysięcy mieszkańców czas dojazdu karetki nie może być dłuższy jak osiem minut.

W Gorzowie obecnie mamy sześć zespołów ratownictwa medycznego. Cztery z nich są specjalistyczne, czyli z lekarzem. Pozostałe dwa są podstawowe, z dwoma ratownikami medycznymi. Swoimi działaniami muszą obsłużyć 170 tysięcy mieszkańców regionu. Dlatego szef pogotowia zapowiada, że praca zespołów musi być podzielona rozsądnie. - Na razie wygląda to w ten sposób, że w stacji przy ul. Śląskiej będziemy mieli jeden zespół specjalistyczny i jeden podstawowy - mówi Szmit.

Skąd taki podział? Wynika on ze statystyk. Ilość wyjazdów karetek do konkretnych zdarzeń jest taka, że dwa zespoły na Zawarciu powinny sobie poradzić. - Ale nigdy nie będzie sytuacji takiej, że gdyby te dwa zespoły były zajęte, a przy Kazimierza Wielkiego będziemy mieli wolne to nikt tu nie przyjedzie - od razu zastrzega dyrektor pogotowia. Bo chodzi tylko o skrócenie czasu dojazdu, więc karetka wyjedzie z tej stacji z której będzie miała bliżej do miejsca wezwania. - Nie będzie sztywnego podziału pracy, decyduje czas dotarcia - dopowiada Andrzej Szmit.

Wojewódzki plan nie przewiduje na razie zmian w zakresie ilości zespołów ratownictwa medycznego. Jedyną rzeczą, która w najbliższym czasie będzie się zmieniała to koncentrowanie rejonów operacyjnych. Ponieważ od pierwszego grudnia w urzędzie wojewódzkim funkcjonuje skoncentrowana dyspozytornia medyczna dla rejonu gorzowskiego. - Dyspozytornia medyczna będzie w najbliższym czasie przejmowała dysponowanie zespołami ratownictwa medycznego - wyjaśnia Szmit. I to nie tylko w rejonie operacyjnym dwóch gorzowskich stacji pogotowia ratunkowego, ale we wszystkich rejonach, które znajdują się od Świebodzina na północ województwa lubuskiego.

Przy nowym pogotowiu ratunkowym powstało archiwum na dokumenty, to pozwoli zaoszczędzić rocznie kilka tysięcy złotych. Do tej pory dokumentacja była archiwizowana w szpitalu wojewódzkim. Stacja przy ul. Śląskiej będzie się rozbudowywać. Ostatecznie będą tam trzy obiekty. Pierwszy jest już gotowy, jest w nim administracja i pracować tam będą ratownicy. Drugi będzie budowany wiosną tego roku i będzie to zaplecze garażowo-warsztatowe. A trzeci ma powstać w przeciągu dwóch lat. W nim mieścić się będzie centrum treningowe dla służb, które zajmują się ratownictwem medycznym.

Przeczytaj też: Akcja strażaków w Gorzowie. Musieli dostać się do zamkniętego mieszkania [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska