Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion sportowy w Kostrzynie od lat czeka na inwestycje. Brakuje bieżni tartanowej, potrzebne jest boisko ze sztuczną nawierzchnią

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Bieżna na stadionie w Kostrzynie jest żużlowa i zdaniem biegaczy do niczego się już nie nadaje. Z kolei piłkarze czekają na boisko ze sztuczną nawierzchnią i sztucznym oświetleniem.
Bieżna na stadionie w Kostrzynie jest żużlowa i zdaniem biegaczy do niczego się już nie nadaje. Z kolei piłkarze czekają na boisko ze sztuczną nawierzchnią i sztucznym oświetleniem. Grzegorz Walkowski
57 lat temu został oddany do użytku stadion przy ul. Niepodległości w Kostrzynie. Te czasy doskonale pamięta żużlowa bieżnia, która służy mieszkańcom po dziś dzień. – To powinien być dla naszego miasta powód do wstydu – mówią sportowcy.

- Wolę iść pobiegać do lasu, czy na łąkę, zamiast na stadion. Tamta bieżnia jest bieżnią tylko z nazwy. Do niczego się nie nadaje. Kamienie, dziury. Tam biegać jest nie tylko nieprzyjemnie, ale wręcz niebezpiecznie – mówi Kamil, pasjonat biegania z Kostrzyna nad Odrą. Takich jak on są dziesiątki, o ile nie setki. Biegacze z Kostrzyna spotykają się najczęściej w okolicznych lasach. Korzystają też z mniej uczęszczanych dróg na obrzeżach miasta. Próżno ich szukać na stadionie, gdzie przecież oficjalnie jest... bieżnia.

Kostrzyn potrzebuje bieżni tartanowej

- Kiedyś ta żużlowa bieżnia całkiem dobrze spełniała swoją funkcję, ale teraz nie nadaje się już do niczego. Bardzo nam zależy na jej modernizacji, na wybudowaniu w naszym mieście bieżni tartanowej wokół głównej płyty boiska piłkarskiego – mówi Zygmunt Mendelski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Temat bieżni poruszany jest w mieście od kilku ładnych lat. Koszt jej wykonania to 2 – 2,5 mln zł.

Dzięki niej będzie można promować sport i lekkoatletykę w szkołach. Będzie można znowu organizować imprezy dla naszej młodzieży. Już nie wspomnę o Kostrzyńskiej Dziesiątce, czyli imprezie biegowej, która we wrześniu tego roku obchodzić będzie swoje 35. lecie. Marzy mi się, aby biegacze, którzy przyjeżdżają do naszego miasta z terenu połowy Polski, mieli godne warunki – dodaje Z. Mendelski.

Powodzie zagrożeniem dla bieżni

Kostrzyński MOSiR nie jest w stanie sfinansować budowy nowej bieżni z własnego budżetu. Konieczne będzie wsparcie z budżetu miasta. Okazuje się jednak, że burmistrz ma wątpliwości, co do zasadności tej inwestycji. – Nad jej budową musimy się mocno zastanowić. Wszyscy doskonale pamiętamy, że teren stadionu przy ul. Niepodległości bywa zalewany w czasie powodzi. Już kilka razy płyta stadionu, również bieżnia, były pod wodą. Taka sytuacja byłaby destrukcyjna dla bieżni tartanowej. Przy kilkumilionowej inwestycji trzeba się dobrze zastanowić, czy realizować ją właśnie w tym miejscu – przyznaje Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna nad Odrą.

Bieżnia tak, ale czy w tym miejscu?

Burmistrz przyznaje, że są możliwości wybudowania bieżni tartanowej bardziej odpornej na zalanie, ale to znacznie podnosi koszty. – A i tak nie mamy pewności, czy nie zostania uszkodzona w momencie całkowitego zalania – mówi A. Kunt. Burmistrz proponuje, aby zastanowić się nad budową bieżni tartanowej w innym miejscu. Gdzie dokładnie? Tego jeszcze nie wiadomo. Obaw burmistrza nie podziela Zygmunt Mendelski. – Uważam, że nie ma takiej potrzeby. Najlepszym miejscem dla takiej inwestycji jest stadion przy ul. Niepodległości – mówi dyrektor MOSiR-u.

Potrzeba również nowego boiska

Bieżna to jednak niejedyna sportowa inwestycja, na którą czeka Kostrzyn. Kolejną jest budowa na stadionie boiska ze sztuczną nawierzchnią i sztucznym oświetleniem. Co ciekawe, jedna z kostrzyńskich firm już deklaruje sfinansowanie oświetlenia. Boisko takie mogłoby powstać w miejscu boiska nr 2. – Trochę mi jednak tej płyty szkoda. Zastanawiamy się nad utworzeniem płyty piłkarskiej ze sztuczną nawierzchnią w miejscu boiska do siatkówki plażowej i kortów tenisowych. Możemy je przenieśc w inne miejsce – mówi Z. Mendelski. Gdyby ten pomysł udało się zrealizować, to na stadionie przy ul. Niepodległości były trzy boiska z nawierzchnią trawiastą i jedno z nawierzchnią sztuczną.

Po co na stadionie tyle boisk?

Po co na stadionie aż cztery boiska do piłki nożnej? – Teraz tę dyscyplinę sportu trenuje tutaj pół tysiąca dzieci, młodziezy i dorosłych z pięciu stowarzyszeń. Obecnie spotykamy się z sytuacją, gdy równolegle trenuje kilka drużyn, wykorzystywane są wszystkie płyty. Do tego dochodzą mecze. Przypomnę, że tylko w rundzie wiosennej mamy 120 spotkań rangi mistrzowskiej! Pozostaje tylko się cieszyć, że tak wiele osób uprawia sport. Widać jak na dłoni, że budowa płyty ze sztuczną nawierzchnią ma sens. Będzie można na niej dłużej trenować, rozgrywać dodatkowe mecze – tłumaczy Z. Mendelski.

Koszt budowy pełnowymiarowego boiska piłkarskiego ze sztuczną nawierzchnią wynosi do dwóch milionów złotych. – To jest inwestycja, na którą możemy sobie pozwolić w pierwszej kolejności – przyznaje burmistrz Andrzej Kunt.

Przeczytaj też:

Wideo: Ulewa w Kostrzynie. Ulice zamieniły się w rwące potoki. Niektóre były nieprzejezdne. Woda zalała garaże i piwnice

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska