Jak informowaliśmy w tekście: Były prezes i były dyrektor Stali Gorzów z zarzutami prokuratorskimi, gorzowska prokuratura postawiła zarzuty dwóm byłym działaczom klubu. Chodzi o byłego prezesa Marka G. oraz byłego dyrektora Tomasza M.
Zarzuty związane są z nieprawidłowościami finansowymi dotyczącymi uzyskania i rozliczenia dotacji miejskiej na sekcję piłki ręcznej mężczyzn Stali Gorzów. Choć prokuratura nie podaje szczegółów, wiemy, że ma chodzić o źle rozliczone kilkadziesiąt tysięcy złotych na wyjazd szczypiornistów w 2020 r., do którego w ogóle nie doszło.
Prezydent Gorzowa: Dotacja do zwrotu
Głos w tej sprawie zabrał już prezydent Jacek Wójcicki,
- Czekamy na rozstrzygnięcie postępowania, które prokuratura prowadzi - mówi prezydent. Co miasto zrobi, gdy wyrok sądu potwierdzi zarzuty? - Będziemy domagali się zwrotu niezależnie pobranej dotacji i wtedy klub taką dotację będzie musiał oczywiście zwrócić - mówił prezydent w radiu Zachód. Podkreślał jednak: - Nie możemy karać klubu za jego działaczy. Tym wydarzeniem nie możemy oceniać obecnego zarządu czy nie możemy pozwolić, by zniszczyć klub - mówił.
Przypomnijmy: po tym, gdy - w innej sprawie - aresztowany został Marek G., doszło do zmian we władzach klubu. Stal Gorzów ma dwie sekcje: żużlową i piłki ręcznej.
Czytaj również:
Prezes Stali Gorzów zatrzymany. Sprawa dotyczy podatku VAT
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?