Stal Gorzów już jeździ! Gdzie był lider?

Czytaj dalej
Fot. fot. Artur Szymczak
Paweł Tracz

Stal Gorzów już jeździ! Gdzie był lider?

Paweł Tracz

Żużel. Dziś pierwsze kółka po zimie ma kręcić Krzysztof Kasprzak.

Gdy przed weekendem, w trakcie obozu integracyjnego Stali Gorzów w Karpaczu, lider zespołu Bartosz Zmarzlik mówił, że on i jego koledzy już nie mogą doczekać się pierwszych treningów na torze, chyba nikt nie przypuszczał, że nasz as tak szybko przekuje słowa w czyn. A jednak! W sobotę brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata jako pierwszy z naszych zaliczył po zimie jazdę na owalnym obiekcie.

22-latek ruszył do niemieckiego Wittstocku i był bardzo zadowolony. Najpierw wrzucił na swoim profilu na Facebooku zdjęcie z parku maszyn, które okrasił podpisem:

„Czas rozruszać kości po zimie. Motocykle gotowe do treningu. Ohh...”.

Potem dodał film z pierwszych kółek i kolejne zdanie:

„Polatane. Ehhh, jak dobrze”.

Ostatni wpis zdradza, jak bardzo Zmarzlik nie mógł doczekać się wyjazdu na tor.

Dowód tego lider żółto-niebieskich dał zresztą już w Karpaczu, gdy był pytany, czy choć trochę tęskni za żużlowym motocyklem. - Od razu, jak tylko skończył się sezon, to już tęskniłem! Jak dobrze idzie, to wiadomo, że nie chce się kończyć, więc tęsknię bardzo i już nie mogę się doczekać. Przed nowym sezonem lubię być wjeżdżony i lubię to robić, a to jest już taki okres, gdzie jest fajnie, jak się szybciej wróci na motocykl, ponieważ to czucie i całą resztę też trzeba poprawić. Teraz zaczną się pierwsze testy i inne tego typu rzeczy, na które potrzeba sporo czasu - powiedział Zmarzlik.

Nie tylko on, ale także pozostali stalowcy czekają już, kiedy będą mogli wyjechać na tor w Gorzowie. Wiele zależy od tego, kiedy zostanie wymieniona nawierzchnia. Jeśli ładna pogoda się utrzyma, nastąpi to być może już pod koniec tygodnia. Wówczas nasi zawodnicy mogliby trenować na „Jancarzu” w połowie marca. Na razie jednak muszą szukać zastępczych torów. I choć kilku innych żużlowców zaczęło jeździć także w Polsce (trenowali m.in. w Lginiu koło Leszna, natomiast Fogo Unia Leszno jest pierwszym klubem, który rozpoczął zajęcia na swoim torze), to sporo zawodników wybiera wciąż tory na południu Europy. W Gorican jeździł już choćby Tomasz Jędrzejak (Betard Sparta Wrocław), a dziś w Chorwacji pojawią się stalowcy: Krzysztof Kasprzak i Słowak Martin Vaculik. Pierwszy z nich zamierza skorzystać tam jeszcze z ubiegłorocznych silników.

- Ramy mam już gotowe, ale czekam jeszcze na ostatnią partię nowych jednostek od tunerów i dlatego pierwsze pozimowe jazdy odbędę na sprawdzonym sprzęcie z 2016 roku - wyjaśnił „Kasper”. - Za to treningi w Gorzowie na pewno zaliczę już na nowych silnikach, szykowanych pod ligę.

W Gorican 32-latek będzie do środy. - Po powrocie do Polski zrobimy jeszcze jakieś poprawki. Dlaczego? Bo 21 marca mam pierwszy mecz w Anglii i muszę przetestować motocykle. Cztery dni później pojadę w turnieju Speedway Best Pairs w Toruniu, więc trzeba się odpowiednio przygotować - dodał wicemistrz świata z 2014 roku.

Plany na najbliższe tygodnie ułożył też Niels Kristian Iversen. - Po zgrupowaniu w Karpaczu wracam do Anglii. Zabukowałem tor, na którym pojeżdżę pod koniec tygodnia - zdradził Duńczyk przed weekendem. - W przyszłym tygodniu zaliczymy testy fizyczne z reprezentacją Danii, a następnie udamy się na cztery dni do Wittstocku, by tam trenować. Czeka mnie więc sporo czasu na torze, będę miał możliwość wypróbowania nowego sprzętu i spasowania się z maszynami.

Pierwsze zawody „Puk” zaliczy 19 bm. w Wolverhampton. Wystąpi tam w turnieju pożegnalnym Petera Karlssona.

Paweł Tracz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.