Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Gorzów nie ułatwiła sobie zadania przed rewanżem z Włókniarzem Częstochowa w półfinale PGE Ekstraligi

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Stal Gorzów - Włókniarz Częstochowa
Stal Gorzów - Włókniarz Częstochowa Robert Gorbat
W piątek 2 września, w pierwszym meczu półfinałowym PGE Ekstraligi Moje Bermudy Stal Gorzów zremisowała na stadionie im. Edwarda Jancarza zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa 45:45. Nasi zatem nie ułatwili sobie zadania, choć trzeba docenić to, że z minus osiem wyciągnęli na zero.

– Będziemy musieli naprawdę wspiąć się na wyżyny. Bo trzeba myśleć o najwyższych celach. Nie można zadawalać się półfinałem – powiedział przed ½ finału trener gorzowian Stanisław Chomski.

O tych wyżynach szkoleniowiec stalowców mówił nie przypadkiem, bo żółto-niebiescy przystępowali do tych zawodów bez kontuzjowanego Duńczyka Andersa Thomsena, a rywalizowali z zespołem, który od kilku kolejek jest niepokonany. Choć akurat na „Jancarzu” częstochowianie w sezonie zasadniczym ponieśli jedną z niewielu w tym roku porażek 40:50. Z drugiej strony, tę różnicę odrobili na swoim owalu, przez co żadna z ekip nie zdobyła punktu bonusowego.

Równie zacięte było to piątkowe starcie, zwłaszcza pierwsza jego część. Po siedmiu biegach było 22:20 dla Włókniarza, ale w drugiej serii gorzowianie mogli zdobyć więcej „oczek”. Tak nie stało się, bo w szóstym wyścigu po wyjeździe z pierwszego łuku duński zawodnik Leon Madsen nabrał takiej prędkości, że na wejściu w drugi wiraż przejechał obok Bartosza Zmarzlika, który wygrał start. Pozycje stracił też Wiktor Jasiński w kolejnym ściganiu. Żużlowca do 24 lat wyprzedził, także na wejściu w drugi łuk, Szwed Fredrik Lindgren. Rozstrzygnięcia w pięciu pozostałych gonitwach zapadały tuż po wyjściu spod taśmy, po czym rajderzy jechali gęsiego. Nie było więc do widowisko na najwyższym poziomie.

Następne ściganie odbyło się na otwarcie trzeciej rundy startów. W nim para Włókniarza wyjechała ze startu na podwójnym prowadzeniu, ale na drugim okrążeniu kapitan Stali wyprzedził Kacpra Worynę. Niemniej porażka Zmarzlika z Mateuszem Świdnickim była znamienna. Świadczył o tym dziesiąty bieg, w którym lider Grand Prix i dwukrotny indywidualny mistrz świata przyjechał za plecami dwójki „Lwów” Jakuba Miśkowiaka oraz Lindgrena. A za Zmarzlikiem do tego linię mety przekroczył Martin Vaculik i przewaga gości wzrosła do ośmiu „oczek”. Nie tego z pewnością oczekiwali kibice.

Chomski za to na pewno liczył najpierw na Wiktora Jasińskiego, a następnie Patricka Hansena, którzy startowali jako zastępstwo zawodnika za Thomsena. Różnych zmian zresztą nie brakowało po obu stronach. Ale i Polak, i Duńczyk przywozili „śliwkę”, chociaż to ten ostatni wizualnie lepiej prezentował się, pomimo tego, że nie miał zdobyczy punktowej. W wyścigu numer jedenaście Hansen na chwilę wyprzedził Bartosza Smektałę, ale koniec końców spadł na ostatnią lokatę.

Jednak to dwunasta gonitwa okazała się przełomowa. A to dlatego, że Świdnicki na ostatniej prostej, bez kontaktu z gorzowianinem, zapoznał się z nawierzchnią i oddał punkt czwartemu Mateuszowi Bartkowiakowi. Chwilę wcześniej „Vacul” najpierw „połknął” na drugim kółku Świdnickiego, a następnie przed ostatnim łukiem Słowak dopadł również Smektałę. I to sprawiło, że było tylko i aż minus sześć z punktu widzenia gospodarzy. Ba, po trzynastym jedynie cztery. Mogło być jeszcze lepiej, ale Lindgren na „trzecim” wirażu objechał Szymona Woźniaka.

W każdym razie biorąc pod uwagę to, że w nominowanych nie mogli już pojechać świetni tego dnia juniorzy Włókniarza, bo mieli za sobą już pięć biegów, realny był remis. I tak też stało się. Najpierw na pierwszym okrążeniu Woryna wyprzedził Hansena, a na trzecim okrążeniu Vaculik – Smektałę. Następnie kapitalnie wystartował Woźniaka i na pierwszym kółku Zmarzlik wyprzedził obu częstochowian. I tak oto Stal uratował to spotkanie, a może i cały dwumecz.

– Trzeba cieszyć się z tego, co jest. Karty są jeszcze do rozdania w niedzielę. Będziemy startować w Częstochowie praktycznie od 0:0 – przyznał Zmarzlik na antenie Eleven Sports 1.

Praktycznie, bo jeśli pod Jasną Górą padnie remis, to po złoto pojedzie Włókniarz, gdyż był wyżej w tabeli po sezonie zasadniczym. Drugie rewanżowe spotkanie, decydujące o trzeciej rundzie drużynowych mistrzostw Polski, w niedzielę o godz. 19.30 w jaskini „Lwa” pod Jasną Górą. Rewanż będzie transmitowany w Canal+ Sport 5.

Moje Bermudy Stal Gorzów – zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa 45:45

  • Stal: Woźniak 15+1 (1’, 1, 3, 3, 3, 1, 3), Hansen 0 (-, -, 0, 0, -, 0), Vaculik 12 (2, 1, 3, 0, 3, 3), Thomsen ns., Zmarzlik 13+1 (3, 2, 2, 1, 3, 2’), Paluch 2 (2, 0, 0), Bartkowiak 2+1 (1’, 0, 1), Jasiński 1 (1, 0).
  • Włókniarz: Madsen 10 (3, 3, 2, 2, 0), Smektała 6+1 (0, 1, 1’, 2, 2), Woryna 2+1 (0, 0, 1, 0, 1’), Jeppesen ns., Lindgren 8+2 (2, 1’, 2’, 2, 1), Miśkowiak 12+1 (3, 3, 2, 3, 1’), Świdnicki 7+1 (0, 2’, 2, 3, u).
  • Najszybszy Czas Dnia: 58,90 s – Bartosz Zmarzlik (III bieg).
  • Sędzia: Krzysztof Meyze.

Bieg po biegu:

  • 1. Madsen (59,54 s), Vaculik, Woźniak, Woryna – 3:3
  • 2. Miśkowiak (59,19), Paluch, Bartkowiak, Świdnicki – 3:3 (6:6)
  • 3. Zmarzlik (58,90), Lindgren, Vaculik, Smektała – 4:2 (10:8)
  • 4. Miśkowiak (59,48), Świdnicki, Jasiński, Paluch – 1:5 (11:13)
  • 5. Vaculik (60,06), Miśkowiak, Woźniak, Woryna – 4:2 (15:15)
  • 6. Madsen (59,23), Zmarzlik, Smektała, Paluch – 2:4 (17:19)
  • 7. Woźniak (60,00), Świdnicki, Lindgren, Jasiński – 3:3 (20:22)
  • 8. Świdnicki (60,98), Zmarzlik, Woryna, Paluch – 2:4 (22:26)
  • 9. Woźniak (60,54), Madsen, Smektała, Hansen – 3:3 (25:29)
  • 10. Miśkowiak (60,80), Lindgren, Zmarzlik, Vaculik – 1:5 (26:34)
  • 11. Woźniak (60,88), Madsen, Miśkowiak, Hansen – 3:3 (29:37)
  • 12. Vaculik (60,99), Smektała, Bartkowiak, Świdnicki – 4:2 (33:39)
  • 13. Zmarzlik (60,43), Lindgren, Woźniak, Woryna – 4:2 (37:41)
  • 14. Vaculik (60,84), Smektała, Woryna, Hansen – 3:3 (40:44)
  • 15. Woźniak (60,66), Zmarzlik, Madsen, Lindgren – 5:1 (45:45)
Grzegorz Musiał

Stal Gorzów na... łowach. Taaaaakie okazy wyciągnęli z wody ...

1 czerwca oni już nie obchodzą Dnia Dziecka (poza jednym szczególnym wyjątkiem!), ale... Zobaczcie, jak wyglądali nasi żużlowcy, olimpijczycy i medaliści w dzieciństwie. Ciekawe, czy ich twarze od razu będą brzmieć Wam znajomo.TE ZDJĘCIA TO PEREŁKI >>>

Oni już nie obchodzą Dnia Dziecka, ale... Zobaczcie, jak wyg...

Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów świętuje urodziny! Tak zmie...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

Rodzinne zdjęcia naszych żużlowców. Niesamowite, wzruszające fotografie. ZOBACZ >>>

Będziecie w szoku! Tych zdjęć żużlowców nie pamiętacie. Zmar...

Bartosz Zmarzlik i inni żużlowcy Stali Gorzów prywatnie. Z r...

Podprowadzające Stali Gorzów

Tak podprowadzające Stali Gorzów zachęcają do kibicowania żó...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska