Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Gorzów - PGE Marma Rzeszów: nie wszyscy byli zadowoleni

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
W niedzielnym meczu kapitan Stali Tomasz Gollob zdobył tylko 3 pkt., więc miał o czym myśleć. Tak słabego występu mistrza świata z 2010 r. nie pamiętają najstarsi górale...
W niedzielnym meczu kapitan Stali Tomasz Gollob zdobył tylko 3 pkt., więc miał o czym myśleć. Tak słabego występu mistrza świata z 2010 r. nie pamiętają najstarsi górale... Bogusław Sacharczuk
Gdyby nie słabsza dyspozycja kapitana, to w zasadzie nie byłoby sensu rozbierać na czynniki pierwsze niedzielnej potyczki gorzowian z PGE Marmą. Na szczęście nasi i bez jego wsparcia dali radę.

Dwa dni temu żółto-niebiescy pewnie pokonali rzeszowian 53:37 i zachowali drugą pozycję. Jest pięknie, a co lepsze - po raz kolejny gorzowianie udowodnili, że o sile Staleczki decydują nie jednostki, a cały zespół. Gorszy występ Tomasza Golloba (3 pkt. i bonus) to wyjątek od reguły.

W pojedynku z podkarpacką ekipą zachwycaliśmy się głównie świetną jazdą Krzysztofa Kasprzaka (14 pkt.). Przed sezonem można było wątpić w jego deklaracje, ale "Kasper" szybko udowodnił, że myśl o odbudowie formy w Gorzowie nie była tylko pobożnym życzeniem. Jeśli jego kontrakt faktycznie opiewa na ponad 1,5 mln zł, to wiemy jedno: tak mocny wychowanek Unii Leszno wart jest tych pieniędzy.

- Jestem zadowolony z mojego występu i drużyny. Najważniejsze, że cało i zdrowo wracamy wszyscy do domów. Można żałować porażki w ostatnim biegu z Jasonem Crumpem, ale nie zapominajmy, że to jednak Crump, trzykrotny mistrz świata. Przed tym wyścigiem miałem cztery gonitwy przerwy i trochę "ostygłem". Nie zrobiłem też korekt w motocyklu - przyznał Kasprzak.

W jego głębokim cieniu był wspomniany Gollob. Kapitana Stali próżno było szukać w parku maszyn, więc do tablicy został wywołany nasz trener. - Tomek miał trochę problemów ze sprzętem. W jednym biegu miał pewną trójkę, ale odebrał mu ją defekt. Dlaczego wystąpił w XIV biegu? To była moja suwerenna decyzja - wyjaśnił Piotr Paluch.
Jak szkoleniowiec gorzowian ocenił mecz? - Już na przedmeczowej konferencji mówiłem, że nie będzie łatwo. I rzeczywiście, goście postawili nam dość spory opór. Końcówkę mieli dużo lepszą niż początek. Ogólnie wszystko zagrało, choć faktycznie szkoda, że zabrakło punktów Golloba - dodał "Bolo".

Zatem umarł król, niech żyje król. Ale nie samą ligą kibic żyje. Już dziś kolejne emocje na "Jancarzu", tym razem z udziałem juniorów. W pierwszej rundzie Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Wielkopolski wystąpią oprócz stalowców ekipy z Zielonej Góry, Piły, Leszna, Ostrowa Wlkp. i Gniezna. Gospodarzy będą reprezentowali Adrian Cyfer, Paweł Parys i Łukasz Kaczmarek. Stelmet Falubaz wystawił Adama Strzelca, Kacpra Rogowskiego i Remigiusza Perzyńskiego. Wejście na stadion na program zawodów w cenie 10 zł (posiadacze karnetów mają wstęp bezpłatny). Początek turnieju o 17.00.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska