Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Gorzów - Polonia Bydgoszcz, zapraszamy na relację live

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Ostatni raz obie drużyny spotkały się w Bydgoszczy 10 czerwca
Ostatni raz obie drużyny spotkały się w Bydgoszczy 10 czerwca Bogusław Sacharczuk
- W połowie zawodów było "ciepło", ale po X biegu odetchnęliśmy z ulgą - przyznał trener Stali Piotr Paluch. To wtedy para Iversen - Zagar wygrała podwójnie i nasi znów pewnie prowadzili. Wczoraj Polonia postraszyła, ale do czasu.

Tutaj zobaczysz zapis relacji na żywo z meczu: Stal Gorzów - Polonia Bydgoszcz (relacja live)

Z wielu względów był to dla naszych bardzo gorący weekend. Gdy w sobotę wielu fanów żółto-niebieskich wygrzewało się na plażach Bałtyku lub lubuskich jezior, aż czwórka stalowców walczyła o awans do Grand Prix Challenge. Po radości z awansu przyszła jednak proza życia. Z Czech aż tak daleko nie jest, ale z Danii czy Włoch to już jednak ładny kawał drogi. - Chłopaki wrócili nad ranem. Zmęczeni, ale z każdym następnym biegiem... odpoczywali i nabierali wigoru - żartował Paluch.
Emocje w sobotę, i o dziwo, emocje w niedzielę. A aura nie rozpieszczała nikogo. Najpierw o deszczu. Kilkugodzinną burzę najbardziej odczuła nawierzchnia na "Jancarzu". Trener i nasz toromistrz mają za sobą morderczą walkę: z "materiałem" i z czasem. Zdążyli, choć jeszcze pół godziny przed zawodami ciągniki wciąż ubijały tor. Tym razem obejdzie się bez kar, bo wpływ na warunki miała siła wyższa.
Drugim wrogiem żużlowców był lejący się z nieba żar. - Nie było lekko. W trakcie wyścigu wysokiej temperatury się nie odczuwało, bo przyjemny wiaterek robił swoje. Ale za to w parkingu... - mówił potwornie zmęczony Bartosz Zmarzlik.

To właśnie nasz junior wraz z Adrianem Cyferem już w I biegu odrobili czteropunktową stratę z Bydgoszczy. Początek został zrobiony, więc seniorom nie pozostało nic innego, jak pójść w ich ślady. Po V biegu gorzowianie prowadzili 21:9, ale nie byłoby tak słodko, gdyby nasi kilka razy nie wypruli sobie żył na trasie.

Wysoką formą imponował Niels Kristian Iversen, podobał się Zmarzlik, jak lew walczył Krzysztof Kasprzak, który nawet po przegranym starcie nie pozwalał złapać oddechu jadącym przed nim rywalom (przekonali się o tym m.in. Robert Kościecha w IV i Tomasz Gapiński w VI biegu). U rywali imponował głównie Emil Sajfutdinow, momenty mieli Krzysztof Buczkowski i Tomasz Gapiński. Wylane siódme poty się przydały, bo gdyby nie spora przewaga, to na półmetku byłoby mniej przyjemnie.

I gdy kibice z niepokojem zerkali od czasu do czasu w niebo na wiszące w oddali chmury, burza nadciągnęła z zupełnie innej strony. 2:4, 3:2, znów 2:4 i 1:5 nie oddają w pełni dramatu, który rozegrał się po V wyścigu. Przy stanie 29:24 dla gospodarzy niespodziewanie zagrożony był nasz bonus! Najpierw jęk zawodu przeszył "Jancarza" w VIII gonitwie, gdy jadącego na drugiej pozycji Kasprzaka dopadł defekt. Po chwili kolejne "O mój Boże!" wyrwało się z naszych piersi...

Na szczęście cały wysiłek goniących wynik polonistów poszedł na marne w następnych biegach. Pierwsze podwójne zwycięstwo na 34:25 uspokoiło sytuację. A potem stalowcy poszli za ciosem, ignorując nawet rezerwę taktyczną Polonii w XI wyścigu. Kolejne triumfy 5:1 dały nam to, o co chodziło od początku - po XIII zwycięstwo, po XIV - bonusa. Zadanie zostało wykonane.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska